Zbigniew Boniek, prezes PZPN, był gościem programu TVP Sport pt. „Mundialowa Mila” prowadzonego przez byłego piłkarza reprezentacji Polski oraz m.in. Lechii Gdańsk, Sebastiana Milę. Podczas rozmowy popularny „Zibi” przyznał, że współpraca pomiędzy Robertem Lewandowskim a resztą zespołu nie wyglądała najlepiej.
„Kiedyś wszystkim podobało się, że mogą grać przy Robercie Lewandowskim, bo to była wartość dodana. Dzisiaj – muszę to powiedzieć ze smutkiem – niektórym to przeszkadza. Musimy to sobie jednak sami wyjaśnić w grupie” – powiedział Boniek w rozmowie z Sebastianem Milą przeprowadzonej 27 czerwca, jeszcze przed meczem z Japonią.
„Nie mieliśmy radości w grze. To wynika z przygotowania. Nie określiłbym go złym. Weźmy jako przykład mistrzostwa Europy. Nasi piłkarze byli wtedy „na topie”, mieli najlepszy okres w klubach i po Euro przechodzili do nowych zespołów za duże pieniądze. Stali się bogatsi. Musimy zadać sobie jednak pytanie, czy zyskali piłkarsko? W większości przypadków nie grają od pół roku” – dodał szef polskiej federacji piłkarskiej nawiązując do przygotowań naszej drużyny.
Cała rozmowa TUTAJ.
Największe poruszenie wzbudziły jednak słowa Bońka o Lewandowskim. Pisał o nich dzisiejszy „Super Express”, który podaje, że z napastnika Bayernu Monachium zrobiono „kozła ofiarnego”, a część zespołu nie do końca go lubi i akceptuje.
„Klęska na mundialu wywołała potężną burzę wokół reprezentacji Polski. Są tacy, którzy z Roberta Lewandowskiego robią kozła ofiarnego. Okazuje się, że kapitan nie przez wszystkich piłkarzy jest lubiany i akceptowany” – czytamy na łamach tabloidu.
Wcześniej o nie najlepszej atmosferze w kadrze mówili również uczestnicy programu realizowanego przez Onet.pl, pt. „Misja Rosja”.
źródło: TVP Sport, Super Express
Fot. TVP Sport screen