W sobotę na boiskach LOTTO Ekstraklasy odbyły się dwa spotkania 2. kolejki ligowej. O godzinie 18:00 na boisko w Białymstoku, Jagiellonia podejmowała Ruch Chorzów. Zaś dwie godziny później w „Wojskowych Derbach” Legia Warszawa zmierzyła się ze Śląskiem Wrocław.
Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów
Potyczka Jagiellonii z Ruchem Chorzów rozpoczęła się od mocnego ciosu ze strony gospodarzy. Już w 2. minucie meczu Konstantin Vassiliev odegrał do Macieja Górskiego, a ten odegrał wzdłuż bramki do swoich partnerów. Świetną interwencją popisał się Marcin Konczowski. Bramkarz Ruchu miał pecha, gdyż piłka spadła niemal na środek pola karnego, gdzie stał dobrze ustawiony Rafał Grzyb, który piekielnie mocnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.Minął zaledwie kwadrans a na tablicy świetlnej było już 2:0. Fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Michał Koj. Wykorzystał to Vassiljev, który zagrał do Macieja Górskiego. 26-latek odbił futbolówkę głową i sprytnym lobem znalazł sposób na Wojciecha Skabę. Jagiellonia kompletnie zdominowała Ruch w pierwszej połowie i wszystko wskazywało na to, że „Niebiescy” zejdą do szatni bez zdobyczy bramkowej. Jednak tuż przed przerwą nadzieje dla Ruchu obudził Patryk Lipski. Młody pomocnik zdobył efektownego gola piętą w 45. minucie.
Czytaj także: Zagłębie i Lech w ćwierćfinale Pucharu Polski
Druga część spotkania wyglądała bliźniaczo podobnie do pierwszej. Piłkarze „Jagi” znów nie musieli długo atakować, by zdobyć gola. Zaledwie po pięciu minutach gry na listę strzelców wpisał się Konstantin Vassiliev. Estończyk tylko przyłożył nogę po zagraniu Przemysława Frankowskiego wzdłuż bramki. Na domiar złego dla Ruchu, dwóch zawodników drużyny Waldemara Fornalika otrzymało czerwone kartki w przeciągu zaledwie trzech minut. Najpierw w 57. minucie z boiskiem pożegnał się Łukasz Hanzel, a trzy minuty później jego los podzielił Paweł Oleksy. Obaj zawodnicy zostali ukarani podwójnymi żółtymi kartkami. Wynik ustalił w 79. minucie Karol Świderski. Asystował mu niezawodny w tym spotkaniu Konstantin Vassiliev. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy aż 4:1.
Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów 4:1 (2:1)
Rafał Grzyb (2), Maciej Górski (17), Konstantin Vassiljev (50), Karol Świderski (79) – Patryk Lipski (45)
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Jonatan Straus (53. Piotr Tomasik) – Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Rafał Grzyb, Konstantin Vassiljev, Fiodor Cernych (78. Karol Świderski) – Maciej Górski (62. Dmytro Chomczenowski)
Ruch Chorzów: Wojciech Skaba – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy – Kamil Mazek (63. Mateusz Cichocki), Łukasz Surma, Łukasz Hanzel, Patryk Lipski, Łukasz Moneta (46. Piotr Ćwielong) – Jakub Arak (55. Mariusz Stępiński).
Żółte kartki: Maciej Górski, Karol Świderski – Łukasz Hanzel, Paweł Oleksy
Czerwone kartki: Łukasz Hanzel (58), Paweł Oleksy (60)
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 13240
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław
Pierwsza połowa meczu Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław nie dostarczyła wielkich emocji. Jedyną groźną okazją do zdobycia gola przez zawodników Śląska, była minimalnie niecelna próba z dystansu strzału Filipe Goncalvesa. Śląsk postawił Legii trudne warunki do gry, wobec czego mistrzowie Polski również nie mogli wykreować sobie sytuacji do stworzenia zagrożenia pod bramką Mariusza Pawełka. Pierwsza połowa przypominała wytrawną partię szachów. Widoczny w ofensywie Legii był Aleksandar Prijović, który dwukrotnie strzelał na bramkę gości, jednak za każdym razem bez powodzenia. Do przerwy padł jeden strzał celny i to idealnie obrazowało przebieg spotkania w pierwszej połowie.
Po wyjściu z szatni na drugą połowę Legia podjęła większe ryzyko, a Śląsk wykorzystywał to poprzez kontrataki. W 54. minucie Ryota Morioka po koronkowej akcji strzelił tuż obok słupka bramki Arkadiusza Malarza. Kilka minut później kontratak mieli gospodarze. Prijović zagrał do Nikolicia, a ten strzelił za lekko, by Mariusz Pawełek mógł skapitulować. Następnie groźny strzał oddał Alvaro Gomes. Zmusił on Arkadiusza Malarza do bardzo trudnej interwencji. Gra w drugiej połowie była znacznie bardziej otwarta, co mogło się podobać kibicom jednej i drugiej drużyny. W końcówce spotkania Legia rzuciła się do ataku na bramkę Śląska, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Legia Warszawa zremisowała bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław i po dwóch spotkaniach obie ekipy mają zaledwie dwa punkty.
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 0:0
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek (45. Tomasz Brzyski) – Kasper Hamalainen (74. Jakub Kosecki), Tomasz Jodłowiec, Michał Kopczyński, Thibault Moulin (58. Michał Kucharczyk), Aleksandar Prijovic – Nemanja Nikolic
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto – Łukasz Madej (76. Peter Grajciar), Filipe Goncalves, Adam Kokoszka, Ryota Morioka, Alvarinho – Mariusz Idzik (46. Kamil Biliński).
Żółte kartki: Bartosz Bereszyński – Adam Kokoszka
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 12179