Tomasz Grodzki prawdopodobnie odpowie przed Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. Stowarzyszenie Godność złożyło do tego organu wniosek o ukaranie marszałka Senatu. Chodzi o jego bardzo kontrowersyjną wypowiedź.
Powodem wniosku o ukaranie jest kontrowersyjna wypowiedź marszałka Senatu, jaka padła na antenie Radia ZET. „Jak się bierze silne leki przeciwbólowe, (to) naprawdę umysł człowieka reaguje trochę inaczej. Więc na miejscu pana prezesa zająłbym się szybkim powrotem do zdrowia, do działalności i do pracy.” – mówił Tomasz Grodzki o Jarosławie Kaczyńskim.
Czytaj także: Jacek Kurski zaśpiewał z Zenkiem Martyniukiem. Internauci nie szczędzą drwin [WIDEO]
Czytaj także: Marszałek Grodzki o reformie sądownictwa. Zwrócił się z apelem
Stowarzyszenie Godność poinformowało, że złożyło do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej wniosek o ukaranie Grodzkiego. Treść pisma opublikował portal tvp.info.
Czytaj także: \"Wiadomości\" TVP o Tomaszu Grodzkim. Hanna Lis stanęła w obronie marszałka Senatu
Tomasz Grodzki – czytamy w tvp.info – „nieuprawnienie pozyskując niezweryfikowane dane chorobowe prezesa Jarosława Kaczyńskiego wypowiadał się publicznie w sprawach objętych tajemnicą lekarską. Co do przyjmowania przez niego leków przeciwbólowych. Skutków ubocznych przyjmowanych leków. Aktywności w czasie korzystania ze zwolnienia lekarskiego. Publicznych rekomendacji lekarskich choremu, który nie był i nie jest jego pacjentem”.
Tomasz Grodzki znał dokumentację medyczną Kaczyńskiego?
Dalej wskazano, że „Tomasz Grodzki wszedł nieuprawnienie w posiadanie niezweryfikowanych danych historii choroby i leczenia pacjenta Prezesa Kaczyńskiego, jego farmakoterapii, przebywania na zwolnieniu lekarskim”. Zdaniem autorów, świadczy o tym wypowiedź na antenie Radia ZET.
Czytaj także: Jest zwiastun nowego filmu Vegi „Bad Boy”! [WIDEO]
Na zakończenie autorzy zaznaczyli, że profesor dr hab. nauk medycznych, lekarz „nie ma prawa publicznie rozprawiać o jakimkolwiek stanie zdrowia, jakiejkolwiek konkretnie wskazanej osoby, w jakimkolwiek kontekście”. „Nie ma prawa publicznie pouczać chorego, o tym, co wolno, a czego nie powinien robić w czasie zwolnienia lekarskiego. Tym bardziej, że nie był i nie jest jego lekarzem” – dodano.
Czytaj także: Tak wygląda płot na granicy polsko-niemieckiej [WIDEO]
Czytaj także: Donald Tusk krytykuje 500 plus. „Trzeba mądrzej wydawać pieniądze”
Źr. tvp.info