Marcin Najman po ostatniej walce w Fame MMA nie zarobi ani grosza. Wszystko z powodu jego zachowania, które doprowadziło do dyskwalifikacji i przegranej przed czasem. Jak się okazuje zawodnik otrzyma bardzo surową karę.
Marcin Najman w pojedynku z Kasjuszem Życińskim zachował się w sposób skandaliczny. Pomimo, że walka odbywała się na zasadach bokserskich, to spróbował sprowadzić rywala do parteru. Sędziowie ukarali go jednym minusowym punktem, ale dla nie to najwyraźniej było za mało. Po gongu ponownie zaatakował w nieprzepisowy sposób, bo postanowił zadać cios kopnięciem.
Czytaj także: Kłopoty Najmana. FAME MMA: „To była zwykła ucieczka od walki”
To zachowanie przelało czarę goryczy, bo sędziowie ogłosili, że Najman jest zdyskwalifikowany. Wtedy w oktagonie doszło do awantury i musiała interweniować liczna ochrona, która rozdzieliła Najmana i Życińskiego. W szarpaninie z ochroniarzami kontuzji kontuzji doznał „Don Kasjo„. Późniejsze nagrania sugerują, że jest ona spowodowana działaniami trenera Najmana.
Najman otrzyma wysoką karę
Wszystko wskazuje na to, że Najman nie tylko nie zarobi na tej walce, ale nawet straci. „Dla samego Marcina Najmana będzie to kara finansowa. To jest mechanizm zapisany w naszych umowach. Za takie zachowanie musi ponieść konsekwencje. Kara może być większa od gaży i taka na pewno będzie” – zapowiedział szef organizacji Krzysztof Rozpara w rozmowie z serwisem mma.pl.
Już wiadomo, że dodatkowe pieniądze z kary, którą zapłaci Najman, nie trafią bezpośrednio na konto Fame MMA. – Fundusze, które będą w ten sposób „zaoszczędzone” wykorzystamy do wsparcia ALMMA (Amatorska Liga MMA – przyp. red.) – dodał Rozpara.
Źr. sportowefakty.wp.pl; wmeritum.pl