Żona Romana Giertycha adwokat Barbara Giertych napisała w mediach społecznościowych, że policjanci mieli rzekomo śledzić córkę prawników. Poinformowała, że nie zostawi tak sprawy, bo zapowiedziała złożenie zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień przez policjantów.
„Dzisiaj nieoznakowany samochód śledził spod domu moją córkę Marysię. Gdy stanęła na parkingu zablokował jej wyjazd. Dwóch policjantów zażądało jej dowodu i podjęli próbę przesłuchania bez żadnego trybu” – napisała na Twitterze Barbara Giertych. „Policjanci działali na zlecenie prokuratury w Poznaniu. Miarka się przebrała! Składamy zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjantów” – dodała prawniczka w kolejnym wpisie.
Czytaj także: Kosiniak-Kamysz o Kukizie: „Bliżej do radykałów obozu Zjednoczonej Prawicy, szkoda”
Policjanci śledzili córkę Giertycha?
Sprawa zapewne będzie miałą swój ciąg dalszy, bo odniósł się do niej także Roman Giertych. Adwokat udostępnił na Twitterze wpis swojej żony o tym, że policjanci mieli rzekomo śledzić ich córkę Marię. „Nękacie mi dzieci dranie? Odpowiecie za to” – napisał krótko Giertych.
Czytaj także: Strzelał w przystanek z broni pneumatycznej. Zdumiewające tłumaczenie
Giertych na celowniku prokuratury
Roman Giertych znalazł się na celowniku śledczych jako jeden z podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Podejrzani usłyszeli zarzuty w sprawie przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
Czytaj także: Giertych pozywa Telewizję Polską. Pojawia się ogromna kwota
We wtorek adwokat poinformował, że „Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych zastosowanych wobec mnie przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu”. Oznacza to, że może wrócić do wykonywania zawodu, bo wcześniej sąd zdecydował o zawieszeniu możliwości wykonywania przez niego zawodu.
„Oczywiście dzisiejsza decyzja ma związek z wczorajszą decyzją Sądu Okręgowego, który uznał że w prezentowanych m.in. mi zarzutach nie widzi żadnego przestępstwa” – napisał na Twitterze Giertych.
Czytaj także: Takiego apelu jeszcze nie było. „Jeśli tego nie zrobimy, przegramy kolejne wybory”
Źr. twitter; Polsat News; wmeritum.pl