Choć w tym roku Złotą Piłkę zdobył Leo Messi, to wielu ekspertów i kibiców uważa, że bardziej zasłużył na nią Robert Lewandowski. Dotąd kapitan polskiej reprezentacji robił dobrą minę do złej gry, ale w rozmowie z Mateuszem Borkiem opowiedział, jak naprawdę czuł się, gdy poznał wyniki plebiscytu.
Podczas tegorocznej gali Złotej Piłki Robert Lewandowski zajął drugie miejsce za Leo Messim. Na otarcie łez Polakowi przyznano nagrodę dla najlepszego napastnika, którą chyba stworzono specjalnie na tę okazję.
Czytaj także: Zaskakujący apel do Messiego. „Powinien oddać Złotą Piłkę”
Dotąd polski supersnajper komentował sprawę z dużym dystansem. Jednak w rozmowie z Mateuszem Borkiem dla Viaplay Sport Lewandowski zdecydował się uchylić rąbka tajemnic. Z jego słów wynika, że jednak mocno przeżył brak przyznania mu nagrody głównej.
Lewandowski: „Czułem smutek”
„Czuję niedosyt. Byłem tak blisko, w dodatku rywalizując z tak wielkim piłkarzem – genialnym Messim. Oczywiście, szanuję to, jak gra, ile osiągnął. Sam fakt, że mogę z nim rywalizować, pokazuje mi, na jakim poziomie jestem” – mówił Lewandowski.
„Doceniam to i jestem z tego dumny, ale czułem smutek. To nie był jeden czy dwa dni. To trwało dłużej. Dobrze, że nie graliśmy wtedy meczu w środku tygodnia. Czuję niedosyt i pewnie jeszcze chwilę to potrwa” – mówił dalej Lewandowski.
Czytaj takze: Iga Świątek kończy współpracę z wieloletnim trenerem. „Zmiana nie jest łatwa”
Źr. TVP Info; twitter; meczyki.pl