„Fakt” ujawnia nowe, szokujące informacje ws. Magdaleny B., matki 8-letniego Kamilka. Okazuje się, że zachowanie kobiety było naprawdę bulwersujące.
„Fakt” podaje, że w mieszkaniu, w którym żyły dwie siostry z rodzinami: Magdalena B., matka Kamilka oraz jej starsza siostra Aneta J., regularnie dochodziło do aktów przemocy. Jej ofiarą był 8-latek, którego Dawid B. polewał wrzątkiem i rzucał na piec węglowy.
Z ustaleń „Faktu” wynika, że Magdalena B. mieszkała nielegalnie u siostry od 2017 roku. Wprowadziła się tam wraz ze swoim nowym mężem, czyli Dawidem B., oprawcą dziecka.
– W ramach przydziału lokalu komunalnego zamieszkało w nim w 2009 r. pięć osób, obecnie jest tam zameldowanych 6 osób. Reszta osób okresowo tam przebywających (w tym matka i rodzeństwo ośmioletniego Kamila) nie miała statusu lokatorów i nie była tam zameldowana – podało biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Częstochowie w odpowiedzi na pytania „Faktu”.
Szokujące ustalenia „Faktu” ws. sytuacji w domu Kamilka
„Fakt” podaje, że w mieszkaniu komunalnym mieszkało 12 osób, w tym ośmioro dzieci. Magdalena B., matka Kamilka, nie ubiegała o przydział mieszkania komunalnego. Nie chciała tym samym stworzyć swoim dzieciom godnych warunków do życia.
– Kobiet nigdy nie złożyła wniosku o mieszkanie komunalne. Wmawiała natomiast pracownikom socjalnym, że szuka mieszkania i na tej podstawie mogła otrzymywać świadczenia – informuje tabloid.
Właśnie z tego powodu kobieta nie straciła praw rodzicielskich w sierpniu ubiegłego roku. Wnioskowali o to pracownicy socjalni, którzy widzieli, co dzieje się w domu, w którym mieszkał 8-letni Kamilek. Wówczas, w oparciu o zeznania Magdaleny B., sąd umorzył postępowanie.
– Wkrótce Magdalena B. wraz z mężem postanowiła wyjechać z Częstochowy i wynajęła mieszkanie w Olkuszu. Tam małżonkowie byli przez siedem miesięcy, do stycznia tego roku. Wpadli w kolejne tarapaty. Nie płacili za wynajem mieszkania, mieli długi. W dodatku ośmioletni Kamil zaczął uciekać z domu, bo ojczym coraz częściej go bił – podaje „Fakt”. Więcej TUTAJ.