Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II wydało kolejny komunikat ws. 8-letniego Kamilka. Okazuje się, że w leczeniu chłopca jest duży problem.
Kolejny dzień walki o zdrowie i życie 8-letniego Kamilka, który był katowany przez swojego ojczyma, Dawida B. Dziecko było bite, a także polewane wrzątkiem, co w konsekwencji wywołało u chłopca gigantyczne problemy zdrowotne.
Kamilek przebywa obecnie w szpitalu w Katowicach, gdzie zespół specjalistów próbuje go uratować. Chłopiec cały czas znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej, ponieważ medycy chcą oszczędzić mu bólu.
Teraz szpital wydał kolejny komunikat ws. Kamilka. Okazuje się, że w procesie leczenia dziecka pojawił się duży problem. Jest on związany właśnie z poparzeniami u chłopca.
Szpital wydał komunikat ws. stanu zdrowia 8-letniego Kamilka
– Kamilek jest już 16. dzień w naszym szpitalu. Jego stan jest nadal bardzo ciężki. Dziecko cały czas jest w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii – napisano w oficjalnym komunikacie.
Szpital podaje, że pojawiają się problemy związane z leczeniem chłopca. Chodzi właśnie o poparzenia u dziecka. – Wciąż największym problemem jest ciężki przebieg choroby oparzeniowej u chłopca, spowodowanej rozległymi oparzeniami i nieleczeniem ran oparzeniowych przez wiele dni – czytamy.