Za nami 100 dni rządów gabinetu Donalda Tuska. Wiadomo już, jaką kwotę przeznaczono w tym czasie na nagrody dla urzędników.
Informacje w tej sprawie przekazał poseł PiS Łukasz Kmita, który wcześniej skierował do władz centralnych zapytanie w tej sprawie. Okazuje się, że ministrowie i wiceministrowe nagród nie otrzymali, jednak na nagrody dla urzędników niektórych resortów przeznaczono aż 12 milionów złotych.
Kwota zapewne byłaby wyższa, ale niektóre z ministerstw nie chciały się pochwalić, jak nagradzają swoich pracowników. Przykładowo, w resorcie spraw zewnętrznych od 13 grudnia do 4 marca wypłacono ponad 4 miliony złotych.
W MSWiA, czyli resorcie zarządzanym przez Marcina Kierwińskiego, od 13 grudnia na nagrody przeznaczono kwotę w wysokości ponad 1,3 miliona złotych. W Ministerstwie Rozwoju i Technologii kwota przeznaczona na nagrody to niemal 700 tysięcy złotych. Resort zdrowia, czyli ministerstwo, który kieruje Izabela Leszczyna, wypłaciło nagrody w łącznej wysokości ponad 460 tysięcy złotych.
W tym miejscu warto przypomnieć, że politycy PO mocno krytykowali system nagród prowadzony przez poprzedni rząd. Poseł Michał Szczerba jeszcze w październiku, pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu, mówił tak: „Te wszystkie ministerstwa, te wszystkie resorty, te agencje, te fundusze zamieniły się w tej chwili w jedną wielką przepompownię środków publicznych”.