Janne Jaakkola, fiński generał, nowy dowódca tamtejszych sił zbrojnych, zabrał głos na temat możliwego ataku Rosji na terytorium NATO. Wojskowy nie ma żadnych wątpliwości.
Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej dominuje dyskusja na temat możliwego ataku sił rosyjskich na NATO. Zdaniem niektórych ekspertów Władimir Putin chciałby przetestować artykuł 5. Sojuszu i uderzyć np. na państwa bałtyckie.
Głos w tej sprawie zabrał nowy dowódca fińskich sił zbrojnych – Janne Jaakkola. Jego słowa brzmią krzepiąco w obliczu wielu wręcz katastroficznych wizji, które dominują w mediach głównego nurtu.
Jaakkola powiedział, że Finlandii nie grozi szczególne zagrożenie militarne ze strony Rosji. Generał uważa też, że jest mało prawdopodobne, aby Władimir Putin chciał przetestować artykuł 5. NATO o kolektywnej obronie.
– Jest zawsze możliwe, ale jeśli podejmiemy odpowiednie środki i utrzymamy jedność, uważam, że taki atak jest mało prawdopodobny – powiedział Jaakkola. Generał podkreślił jednak, że Rosja cały czas będzie kontynuować ataki hybrydowe wobec państw NATO – poniżej progu kinetycznego. – Rosjanie chcą spowodować jak największy podział w Europie, aby nasza jedność i spójność była słabsza – uważa wojskowy.