Podczas trwającego turnieju Euro 2024 padło już sporo bramek samobójczych. Jednak tak kuriozalnej sytuacji, jaka miała miejsce podczas meczu Turcja – Portugalia, jeszcze nie było. Z pozoru zupełnie niegroźna sytuacja zakończyła się utratą bramki.
Turcja rozpoczęła Euro od wygranej, zatem do drugiego meczu jej zawodnicy przystąpili z optymizmem. Tym razem czekał na nich jednak klasowy rywal, jakim jest Portugalia.
Zgodnie z oczekiwaniami, to Portugalczycy stali się stroną dominującą. Już po 28 minutach pierwszej części prowadzili 2:0. Strzelanie rozpoczął Bernardo Silva, który otworzył wynik. Portugalczycy na pewno nie spodziewali się, że druga bramka nie będzie wymagała od nich najmniejszego wysiłku. We wszystkim wyręczyli ich rywale.
W 28. minucie posłał podanie w kierunku Cristano Ronaldo. Zagranie okazało się jednak zbyt silne i portugalski gwiazdor nie zdołał opanować piłki. Wydawało się, że w tym momencie Turcja już w pełni kontroluje sytuację. Jednak po sekundzie stało się coś, czego nikt się nie spodziewał.
Akaydin chciał podać do bramkarza swojej drużyny, jednak nie zauważył, że ten wybiegał mu naprzeciw. W efekcie zawodnik uderzył piłkę tak pechowo, że ta minęła bramkarza i wpadła do bramki. W ten kuriozalny sposób Turcja zdobyła bramkę dla Portugalii.
Ostatecznie Turcy nie zdołali już odwrócić losów spotkania. Tymczasem Portugalczycy podwyższyli jeszcze prowadzenie na 3:0, i takim wynikiem skończył się mecz.
Przeczytaj również:
- Zapytali Probierza, co czuje po odpadnięciu z Euro. To była krótka odpowiedź
- Błaszczykowski podsumował występ Lewandowskiego. Miło kapitanowi nie będzie
- Lewandowski boleśnie podsumowany. „Katastrofalny występ kapitana”
Źr. Interia; TVP Sport