W sieci sklepów Biedronka pojawiły się jabłka… z napisem „Happy Halloween”. Głos w tej sprawie zabrał ksiądz katolicki.
Dedykowane jabłka związane są oczywiście ze Świętem Zmarłych, które w Stanach Zjednoczonych przybiera postać „Halloween”. Tradycja dotarła także do Polski, choć nie wszyscy ją akceptują. Często bywa krytykowana m.in. przez środowiska konserwatywne.
Zdjęcie jabłek z wymownym napisem zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Możemy je zobaczyć m.in. na facebookowym profilu pn. „TakiTemat”. – Jabłka halloween’owe z Biedronki. Co myślicie, fajny pomysł? – napisano.
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że odniósł się do niej katolicki ksiądz. Stanowisko przedstawił duchowny Sebastian Kosecki, który jest niezwykle aktywny i popularny na platformie społecznościowej TikTok. – Halloween niesie za sobą również treści, które są wprost przeciwne wartościom chrześcijańskim. I tutaj jest ten problem, a mianowicie jakieś oswajanie się ze złem. Te takie diabełki uśmiechnięte, rogi na głowie i taki przyjemny, miły diabełek, podczas gdy my wierzymy, że on naprawdę istnieje i działa ku temu, żeby człowieka doprowadzić do odłączenia od Chrystusa, do potępienia – powiedział w rozmowie z „Faktem”.
Odniósł się też bezpośrednio do jabłek. – Ja tutaj nie demonizuję, że produkty w sklepach, na których widnieje jakiś symbol pająka, czy tego typu rzeczy, że one są demoniczne. Bo samo zjedzenie takiego jabłka, na którym jest taki wzór, myślę, że nie zaszkodzi. Ale z drugiej strony uważam, że po co wspierać coś, co nie do końca jest po drodze z naszą wiarą? – zapytał.