Rafał Trzaskowski sygnalizuje gotowość do podtrzymania dobrych stosunków w USA po swoim zwycięstwie. Po wywiadzie w amerykańskiej telewizji, opowiedział o swojej taktyce wobec Donalda Trumpa. – Trzeba rozmawiać z Trumpem językiem, który on rozumie – podkreślił na spotkaniu w Kielcach.
Rafał Trzaskowski w ostatnich dniach położył nacisk na politykę zagraniczną. Kandydat na prezydenta stara się udowodnić, że jest w stanie, po swoim zwycięstwie w wyborach, prowadzić relacje Warszawa-Waszyngton w dobrym kierunku.
W środę udzielił wywiadu Fox Business, stacji kojarzonej ze środowiskiem republikańskim. Podczas rozmowy z dziennikarką, zwrócił uwagę na dotychczasowe zasługi Polski w zakresie polityki obronnej. Wymienił w tym kontekście wzrost nakładów na armię.
– Musimy zrobić jeszcze jedną rzecz, ponieważ prezydent Donald Trump ma absolutną rację, że Europejczycy powinni wziąć na siebie odpowiedzialność i wydać więcej pieniędzy na obronę. Powinniśmy przekonać do tego pozostałe kraje i to właśnie robi Polska – oświadczył.
Trzaskowski o relacjach Polska–USA. Na to zwrócił uwagę
Kandydat KO na prezydenta zapowiedział, że jeśli wygra wybory, dołoży wszelkich starań, by przekonać europejskie państwa, do przeznaczania większej części PKB na zbrojenia.
Temat polityki polsko-amerykańskiej poruszył także podczas czwartkowego spotkania w Kielcach. Trzaskowski podkreślił, że z Donaldem Trumpem trzeba rozmawiać w specyficznym dla niego języku.
– Trzeba rozmawiać z Trumpem językiem, który on rozumie, a tu naprawdę mamy mnóstwo argumentów, które Amerykanów przekonują – stwierdził.
– Dzisiaj spotkałem się z kongresmenami i z partii Republikańskiej i z partii Demokratycznej i jeżeli wie się jakim językiem z nimi rozmawiać, wie jakich argumentów używać, ma się plan, to właśnie wtedy można wzmacniać nasze relacje ze USA w sposób z jednej strony trwały, a z drugiej strony partnerski – dodał.