W obliczu rosnącej presji migracyjnej na granicach Unii Europejskiej, prezydent Polski Karol Nawrocki skierował oficjalny list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. W dokumencie, opublikowanym 9 października 2025 roku, Nawrocki jasno deklaruje, że Polska nie zgodzi się na żadne inicjatywy UE, które mogłyby prowadzić do przymusowego rozmieszczania nielegalnych migrantów w kraju.
List prezydenta Nawrockiego rozpoczyna się od przypomnienia o wyzwaniach na wschodniej granicy Polski. Od ponad czterech lat granica z Białorusią jest narażona na zorganizowaną presję migracyjną, inspirowaną przez rosyjskie władze i białoruskie służby. Polska inwestuje znaczne środki w zabezpieczenie tej linii, jednocześnie wspierając uchodźców z Ukrainy. Jak podkreśla Nawrocki, w kraju przebywa obecnie blisko milion Ukraińców, a w szczytowym momencie schronienie znalazło tu kilka milionów osób uciekających przed wojną.
Prezydent zaznacza, że Polska działała solidarnie, oferując nie tylko prywatne domy, ale i państwowe wsparcie, mimo braku formalnego obowiązku. „Zgadzam się, że nielegalna migracja jest problemem, z którym Europa musi sobie poradzić, ale rozwiązaniem nie jest przymusowe odsyłanie migrantów do krajów Europy Środkowo-Wschodniej” – pisze Nawrocki. Zamiast tego proponuje skupienie się na źródłach migracji, takich jak niestabilność w Afryce i na Bliskim Wschodzie, oraz wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych UE i walkę z przemytnikami ludzi.
Nawrocki podkreśla, że większość Polaków, niezależnie od poglądów politycznych, opposes przymusowej relokacji. Odwołuje się do swojej kampanii wyborczej, w której obiecywał zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom, w tym ochronę przed ryzykiem związanym z niekontrolowaną migracją. Przypomina decyzję Angeli Merkel z 2015 roku, która według niego przyczyniła się do problemów w Europie Zachodniej. Jednocześnie deklaruje gotowość do współpracy w zakresie ochrony granic, wymiany informacji i wsparcia technicznego dla najbardziej narażonych państw.
List kończy się zdecydowanym oświadczeniem: „Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowania w Polsce nielegalnych migrantów. Liczę, że w swoich działaniach uwzględni Pani ten fakt”.
Pakt Migracyjny UE i stanowisko Polski
Pakt Migracyjny i Azylu, przyjęty przez Unię Europejską, zakłada wspólne zarządzanie migracją, w tym mechanizmy relokacji migrantów między państwami członkowskimi. Polska, podobnie jak inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, od dawna krytykuje te rozwiązania, argumentując, że obciążają one nieproporcjonalnie niektóre państwa. W marcu 2025 roku, jeszcze pod rządami premiera Donalda Tuska, Polska deklarowała, że nie wdroży paktu w sposób wprowadzający dodatkowe kwoty imigrantów.
Obecne stanowisko prezydenta Nawrockiego kontynuuje tę linię, podkreślając suwerenność państw w kwestiach bezpieczeństwa. W maju 2025 roku Polska dołączyła do grupy ośmiu krajów wzywających do rewizji Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w kontekście migracji, co pokazuje szerszy opór wobec centralnych decyzji Brukseli. Według danych z 2025 roku, Polska pozostaje jednym z głównych odbiorców uchodźców z Ukrainy, co dodatkowo obciąża system imigracyjny kraju.