Magdalena Środa bardzo krytycznie oceniła sztandarowy pomysł PO z poprzednich rządów. Jej zdaniem popularne orliki negatywnie oddziałują na społeczeństwo ponieważ – jak twierdzi – to tam „reprodukuje się kibolstwo, nacjonalizm”.
Na antenie radia Rebeliant Środa mówiła o patologiach społecznych. W jej ocenie główne problemy to: kibole, myśliwi i alkohol. „Kibole to są zorganizowane grupy chuliganów, które są dosyć mściwe. Mają dużo testosteronu, więc chodzą po mieście i grożą ludziom, zwłaszcza po meczach. A myśliwi mają potężne finanse. (…) To jest środowisko, które łączy bardzo duże grupy, ponad podziałami politycznymi” – mówiła.
Dalej Środa poszła jeszcze dalej. Oceniła, że „piłka nożna, zwłaszcza w wydaniu kibolskim” jest „źródłem wojen na świecie i podtrzymywania atmosfery militarnej”. „Proszę zwrócił uwagę, jak gigantyczne pieniądze idą na budowę stadionów. (…) Państwo podtrzymuje tego ducha rywalizacji, który przeradza się w nacjonalizm. Również budując orliki” – mówiła.
„Swego czasu Kongres Kobiet rozmawiał z premierem Tuskiem (…), dlaczego obok orlików, gdzie można kopać w piłę, co pan premier bardzo lubi, nie zbudować tzw. świetlików, czyli takich domów kultury (…). Myślę, że pan premier Tusk w ogóle nie zrozumiał, o co chodzi. Był zupełnie neutralnie do tego nastawiony. Do orlików się zapalił, wyłożył wielkie pieniądze, bo orliki są miejscem, gdzie reprodukuje się kibolstwo, nacjonalizm. Każdej władzy taki zasób nacjonalistów w postaci kiboli bardzo się przyda” – mówiła Środa.
Przeczytaj również:
- Nowa burmistrz „prawym sierpowym” uderzyła radnego. Awantura w restauracji [WIDEO]
- Kosiniak-Kamysz uderza w Polskę 2050: „Nierozsądna, nielojalna”
- Ewakuacja szkoły we Włodarach: Strzały z wiatrówki
Źr. dorzeczy.pl; X
 
	    	






