Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że wszelkie działania zmierzające do zablokowania zjednoczenia Tajwanu z Chinami kontynentalnymi nie mają szans powodzenia.
Deklaracja padła w dniu, w którym armia ChRL poinformowała o rozpoczęciu manewrów wojskowych wokół wyspy z użyciem ostrej amunicji. Podczas konferencji prasowej rzecznik MSZ Lin Jian podkreślił, że Pekin pozostaje całkowicie zdeterminowany w kwestii obrony swojej suwerenności, bezpieczeństwa oraz integralności terytorialnej.
– Siły zewnętrzne próbujące wykorzystać Tajwan do powstrzymania Chin i dążące do uzbrojenia Tajwanu jedynie wzmocnią arogancję zwolenników niepodległości i popchną Cieśninę Tajwańską w niebezpieczną sytuację nieuchronnej wojny – powiedział Lin Jian, cytowany przez agencję AFP.
Władze w Pekinie konsekwentnie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za zbuntowaną prowincję. Chińskie kierownictwo deklaruje wolę przejęcia kontroli nad wyspą, nie wykluczając przy tym użycia siły militarnej, jeśli uzna to za konieczne. Tego samego dnia chińska armia ogłosiła rozpoczęcie szeroko zakrojonych ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu. W manewrach biorą udział siły lądowe, marynarka wojenna oraz lotnictwo, a ćwiczenia prowadzone są z wykorzystaniem ostrej amunicji. Choć wcześniej zapowiadano ich start na wtorek, działania rozpoczęły się wcześniej. Władze Tajwanu natychmiast wezwały Pekin do zaprzestania manewrów.
Napięcia w regionie dodatkowo wzrosły po decyzji Stanów Zjednoczonych z 17 grudnia, kiedy Departament Stanu zatwierdził sprzedaż uzbrojenia dla Tajwanu o rekordowej wartości przekraczającej 10 mld dolarów. Pakiet obejmuje m.in. systemy HIMARS, haubice samobieżne, pociski Javelin oraz bezzałogowe statki powietrzne. Choć USA utrzymują formalne relacje dyplomatyczne z Pekinem, jednocześnie prowadzą nieoficjalną współpracę z Tajpej i pozostają głównym dostawcą broni dla Tajwanu, co regularnie spotyka się z ostrą reakcją władz Chin.







