Otyłość i nadwaga stały się niespodziewanie największym wrogiem armii państw zachodnich, mogącym realnie obniżyć ich zdolność bojową. Problem dotyka przede wszystkim żołnierzy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady.
>>Czytaj także: Barrack Obama chce finansowej pomocy dla syryjskich rebeliantów
Między 2011 a 2014 r. ponad 32 tys. brytyjskich żołnierzy nie zaliczyło okresowych testów sprawnościowych, czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. Znaczy to, że jeden na dziesięciu wojskowych nie był w stanie przebiec dystansu 2,4 km w wyznaczonym, zależnym od wieku czasie i wykonać określonej liczby brzuszków i pompek. Już w 2008 r. okazało się, że blisko 3,8 tys. brytyjskich żołnierzy – ze względu na otyłość – nie można było wysłać na misje zagraniczne, a 8,2 tys. mogło brać w nich udział jedynie w ograniczonym zakresie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Trudna sytuacja jest także w wojskach Stanów Zjednoczonych. Według Departamentu Obrony ok. 13 proc. amerykańskich żołnierzy cierpi na otyłość. Najwięcej w wojskach lądowych, najmniej wśród marines. Byli generałowie apelują o walkę z tym problemem. Wskazują, że aż co piąty młody obywatel USA nie nadaje się do służby wojskowej. Wydatki Departamentu Obrony na walkę z otyłością wynoszą aż ok. 1 mld dolarów rocznie.
Jak czytamy w „DGP”, problem nadwagi i otyłości dotyczy również polskiej armii. Podczas gdy jeszcze w latach 90. polscy żołnierze byli w dobrej kondycji to już w 2000 r. okazało się, że na nadwagę lub otyłość cierpi aż 60 proc. pilotów. Pod koniec 2012 r. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że aby walczyć z problemem zaangażuje się w promocję sportu wśród żołnierzy.
Z odwrotnym problemem boryka się tymczasem armia Federacji Rosyjskiej. Podczas gdy jeszcze przed kilkoma laty obowiązywał zakaz przyjmowania do rosyjskiego wojska osób z niedowagą, to teraz – ze względów demograficznych – zniesiono tego rodzaju obostrzenia. Niedowaga stała się na tyle palącym problemem, że rosyjskie ministerstwo obrony prowadziło kampanię społeczną promującą zdrowy tryb życia pod hasłem: „Dobrze najedzony – gotowy do boju”.
>>Czytaj także: Tytan – żołnierze przyszłości w polskiej armii już za 4 lata
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Fot.: Commons Wikimedia/USMC