Generał Roman Polko, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się do słów byłego doradcy prezydenta USA Georga Busha Richarda Perle, który stwierdził, że art. 5 traktatu waszyngtońskiego nie zobowiązuje członków NATO do udzielenia Polsce pomocy wojskowej w przypadku realnego zagrożenia. Polko potwierdził słowa Amerykanina.
W myśl art. 5 wysłanie wojsk nie jest obligatoryjne. Równie dobrze pomocą może być wysłanie nam paru egzemplarzy broni lub wyrazów poparcia: jesteśmy z wami.
– powiedział generał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Polko uważa, że najpierw powinniśmy zadbać sami o siebie, a dopiero w dalszej kolejności wymagać wsparcia od sojuszników. Dodał również, że jeżeli będziemy silni, wtedy innym łatwiej będzie nam udzielić pomocy.
Tylko poprzez stałe współdziałanie i partnerskie kontakty można liczyć na pomoc innych krajów w trudnych sytuacjach. Jednak pod warunkiem, że sami będziemy silni. (…) Bardzo ważne jest budowanie przede wszystkim własnego bezpieczeństwa. Gdy my będziemy silni, to naszym partnerom będzie się opłacało nam pomóc, ponieważ z silnym każdy chce trzymać.
Były szef BBN uważa, że w celu usprawnienia polskiej armii niezbędne jest przeprowadzenie kilku reform. Wśród najistotniejszych wymienia ograniczenie biurokracji.
Trzeba odbiurokratyzować armię. System dowodzenia jest zagmatwany. Ludzi na stanowiskach sztabowo-dowódczych – które często są zbędne – wcale nie jest mniej.
Wojskowy odniósł się również do bezkrytycznych wypowiedzi niektórych polityków, którzy uważają, że nie powinniśmy się niczego obawiać, ponieważ NATO nas obroni. Polko twierdzi, że wie z czego to wynika.
Myślę, że bardzo często wynika to z niewiedzy. Np. przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej nie odróżnia czołgów Leopard od jakichś Leonardów.
Roman Polko jest generałem dywizji wojska polskiego. Uzyskał również tytuł oficera dyplomowanego wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych. Od 2000 do 2004 roku pełnił funkcję Dowódcy Wojskowej Formacji Specjalnej GROM. W swojej zawodowej karierze zajmował także stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
źródło: se.pl
Fot. Wikimedia/roman416