Aleksandra Dulkiewicz gościła na antenie rozgłośni radiowej TOK FM. Podczas rozmowy z Jackiem Żakowskim wbiła szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Aleksandra Dulkiewicz mówiła m.in. o poniedziałkowym zgrzycie pomiędzy nią a premierem Mateuszem Morawieckim (szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ).
„Głęboki jest ten rów między nami. Ale ja będę wciąż próbowała. Jeśli do Gdańska przyjeżdża premier, czwarta osoba w państwie, to trzeba go przywitać. Druga sprawa: jeżeli przyjeżdża się w okresie rocznicy, nie można udawać, że tego nie ma” – powiedziała prezydent Gdańska.
Czytaj także: Wojciech Mann porównał premiera do neandertalczyka
Dulkiewicz zapowiedziała również, że podczas wakacji zamierza wyjechać w Polskę i przeprowadzić cykl spotkań z rodakami. Rozmowy miałyby się odbywać przy symbolicznym okrągłym stole.
„Tak nas poróżniła polityka, że już nawet w rodzinach nie możemy razem siedzieć przy stole. I właśnie stąd pomysł, żeby nasz symboliczny, gdański okrągły stół jeździł po Polsce i skłaniał do rozmów” – oświadczyła Aleksandra Dulkiewicz.
Aleksandra Dulkiewicz wbiła szpilę Kaczyńskiemu
Dulkiewicz odniosła się też do słów Karola Guzikiewicza, radnego wojewódzkiego PiS i szefa stoczniowej „Solidarności” w Gdańsku. Zaapelował on o zmianę w programie obchodów rocznicowych 4 czerwca. Podczas wydarzenia zaplanowane jest bowiem spotkanie z Leszkiem Jażdżewskim. Guzikiewicz uważa z kolei, że powinno ono zostać odwołane. Wszystko ze względu na antyklerykalne wystąpienie redaktora naczelnego Liberte, które miało miejsce 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim.
„Wydarzenie to nie jest tym bardziej akceptowane w obchodzoną przez nas 40-tą rocznicę I pielgrzymki do Polski św. Jana Pawła II, która odmieniła oblicze Polski oraz całej Europy Wschodniej” – uważa Guzikiewicz.
„Niektórym się wydaje, że skoro prezes z Żoliborza ma zapędy totalitarne, to każdy tak działa. Program wydarzeń rocznicowych układali organizatorzy, a nie prezydent Gdańska” – odpowiedziała mu Aleksandra Dulkiewicz.