Andrzej Bargiel to pierwszy człowiek w historii, który na nartach zjechał z K2. Swoim wyczynem zadziwił cały świat i teraz zamierza zrobić to po raz kolejny. Tym razem jego celem jest najwyższa góra świata – Mount Everest.
Pamiętnego czynu Andrzej Bargiel dokonał 22 lipca 2018 roku. Wówczas jako pierwszy człowiek w historii zjechał na nartach ze szczytu K2. Wcześniej podobnego wyczynu dokonał na Broad Peak. Ma na koncie również wiele innych osiągnięć, w tym między innymi rekord w szybkości zdobycia Śnieżnej Pantery.
Nic więc dziwnego, że Andrzej Bargiel poszukuje nowych wyzwań. Już 25 sierpnia planuje wyjazd do Katmandu skąd chce bez użycia tlenu wejść na Mount Everest, a następnie zjechać z niego na nartach. Tym razem nie będzie to pierwszy zjazd w historii, ponieważ w 2000 roku dokonał tego Słoweniec Davo Karnicar.
Czytaj także: Ten wyczyn Polaka może przejść do historii. Wspinaczka na K2 i… zjazd na nartach [WIDEO]
Bargiel chce jednak zjechać z najwyższego szczytu świata dopiero pod koniec września, kiedy w Himalajach panuje już jesienna pogoda, przez co warunki są znacznie trudniejsze. „Bardzo mało ludzi weszło na Everest jesienią. To bardziej skomplikowane, bo jest chłodniej, wieje i okien pogodowych jest dużo mniej – na pewno będzie to spore wyzwanie” – mówił Polak w wywiadzie na www.redbull.pl.
Cała wyprawa ma również aspekt ekologiczny i ma zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia środowiska i zmian klimatycznych. „Teraz Everest kojarzymy z kolejkami, dużą liczbą osób, które usiłują na ten szczyt wejść. Myślę, że ta wyprawa pokaże to miejsce troszeczkę z innej strony, że można w nim znaleźć spokój i przestrzeń do realizacji swoich planów, pomimo tego, że eksploracja tej góry jest dosyć intensywna i naprawdę wchodzi na nią mnóstwo ludzi” – mówił Bargiel.
Czytaj także: Burmistrz Łęcznej wskoczył do basenu. Po tym zamknęli obiekt
Źr.: RMF24.pl, redbull.pl