Mariusz Kałamaga uważa, że strajki ws. aborcji potrzebują innego lidera niż Marta Lempart. Artysta wzywa protestujących, by zrezygnowali z osób używających języka nienawiści. „Na czele tego wszystkiego musi stanąć ktoś mądry, potrafiący panować nad emocjami” – stwierdził.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 27 stycznia. Decyzja wywołała protesty uliczne, jednak frekwencja na strajkach jest zdecydowanie niższa, niż podczas jesiennych demonstracji antyrządowych.
Nie brak opinii, że przyczyną spadku zainteresowania są radykalne postulaty kierownictwa Strajku Kobiet. Mówili o tym eksperci na antenie TOK FM. W podobnym tonie wypowiedział się także artysta kabaretowy Mariusz Kałamaga.
Kabareciarz podkreśla, że solidaryzuje się z protestującymi. „Jestem i będę całym sobą z Wami, bo dziewczyny temat Waszego prawa do wyboru, do Waszego ciała i życia jest bezdyskusyjny” – napisał na Instagramie.
Mariusz Kałamaga do strajkujących: Pani Marcie Lempart odbierzecie, proszę, już 'krzykaczkę’ i schowajcie głęboko razem z tą Panią
Następnie wprost zasugerował strajkującym zmianę lidera. „Tej Pani Marcie Lempart odbierzecie, proszę, już 'krzykaczkę’ i schowajcie głęboko razem z tą Panią” – podkreślił.
Kałamaga zwrócił również uwagę na hasła pojawiające się podczas manifestacji. „W pełni rozumiem Wasze/Nasze rozgoryczenie, oburzenie i rosnącą wściekłość, gdyż czuję dokładnie to samo, ale uważam, że przez hasła typu 'hej hej hej aborcja jest ok’, nagminne „wypier…lanie” wszystkich z wszystkąd oraz namawianie do wandalizmu powoduje, że jest Nas niestety coraz mniej i stajemy się powoli jak 'oni’” – zaznaczył.
W jego opinii należy kłaść nacisk na obronę praw i obronę życia kobiet, zamiast promować płytkie hasła dotyczące aborcji. „Tak naprawdę: ABORCJA NIE JEST OK! GODNE ŻYCIE JEST OK!” – napisał.
Artysta przypomina, że mowa nienawiści jest zawsze zła, nieważne z czyich ust pada. „Nie możemy tego zaprzepaścić, musimy ludzi uświadamiać i do siebie przekonywać, a nie zniechęcać. Aby tak się stało, na czele tego wszystkiego musi stanąć ktoś mądry, potrafiący panować nad emocjami. Ktoś inny od tych, z którymi 'walczymy'” – dodaje.