Polskie samobieżne armatohaubice Krab doczekały się gorących pochwał na antenie amerykańskiej telewizji CNN. W reportażu z wojny na Ukrainie, polskie uzbrojenie chwalili przede wszystkim ukraińscy żołnierze, którzy wykorzystują je w prawdziwej walce.
W reportażu zaprezentowano, jak wygląda ostrzał z armatohaubicy Krab. Za cel obrano rosyjskie pozycje oddalone o 30 km od miejsca ulokowania wyrzutni. Cała operacja trwała zaledwie dwie minuty. W tym czasie oddano salwy artyleryjskie i szybko odjechano z miejsca, aby uniknąć zagrożenia ze strony rosyjskiego ostrzału kontrbateryjnego.
„One są dużo lepsze od tego, co mieliśmy wcześniej. (Sprzęt) mobilny, szybko zabiera nas z niebezpieczeństwa po ostrzale” – mówi w rozmowie z CNN ukraiński dowódca baterii armatohaubic Krab. Wasyl wcześniej pracował jako nauczyciel matematyki. Przeszedł dwutygodniowe szkolenie z obsługi Krabów.
Wasył zachwalał także nowoczesny i „przyjazny dla użytkownika” polski system kierowania ogniem Topaz oraz precyzję dzięki systemom GPS. Te wszystkie elementy wpłynęły na to, że armatohaubice Krab stały się niezwykle popularne wśród ukraińskich żołnierzy. Ukraińskie władze zamówiły kolejne 56 sztuk tego uzbrojenia.
Czytaj także: Rosjanie znów ostrzelali Zaporoską Elektrownię Atomową! Katastrofa wisi na włosku?
Dziennikarz CNN zwrócił jednak uwagę, że Ukraińcy borykają się z problemami jeśli chodzi o dostępność amunicji. Problemem jest również integracja uzbrojenia otrzymanego od różnych państw NATO.
Źr. wPolityce.pl