Podczas wtorkowego spotkania Adama Michnika z sympatykami Komitetu Obrony Demokracji doszło do nietypowej sytuacji. Grupa mężczyzn obecnych na sali odpaliła bowiem świecę dymną.
Do pierwszych incydentów doszło już przed rozpoczęciem spotkania. Wówczas grupa młodych mężczyzn skandowała: „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Michnik skomentował te okrzyki. Mogę zacytować: „Panie, wybacz im, bo nie wiedzą, co wrzeszczą”. Sierp i młot to symbolika bolszewicka. Oni chcą jakąś swoją hołotę walić instrumentami bolszewickimi. A takimi posługują się bolszewicy. To antykomunizm z bolszewicką twarzą – powiedział.
To jednak nie koniec „atrakcji”. Po kilkunastu minutach od rozpoczęcia spotkania dwóch mężczyzn odpaliło święcę dymną. Konieczna była interwencja policji oraz przerwanie wydarzenia.
Czytaj także: Nowe nagranie z awantury na spotkaniu z Michnikiem w Płocku. \"Panowie z ONR-u już się zebrali\" [WIDEO]
OD 11:34
Portal wyborcza.pl podaje, że funkcjonariusze zatrzymali jedną osobę. Po krótkiej przerwie spotkanie wznowiono.
W trakcie spotkania z mieszkańcami Płocka Adam Michnik poruszał m.in. kwestie związane z rządami Prawa i Sprawiedliwości. Przyznawał, że zwycięstwo tej partii było „wynikiem zlekceważenia tego środowiska” oraz „ogromnej megalomanii konkurentów PiS”. Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” podkreślał, że to właśnie wtedy „należało wziąć się w garść i pojechać w Polskę”. Nie należy zrzucać winy na ordynację wyborczą, tylko na nas samych: nasze lenistwo, zaniechanie, gniew na Platformę. Cóż, oddaliśmy głos na PiS, na Kukiza, to myśmy źle wybrali i teraz jesteśmy w tarapatach – oświadczył.
źródło: wyborcza.pl
Fot. Facebook/Gazeta Wyborcza