Nadal sporym echem odbija się huczna impreza urodzinowa Roberta Mazurka, w której uczestniczyli m.in. posłowie wszystkich opcji. W tym czasie w Sejmie Marian Banaś składał raport ze swojej działalności przy niemal pustej sali.
Marian Banaś postanowił zakpić z posłów, którzy wybrali imprezę urodzinową Roberta Mazurka, zamiast uczestnictwa w posiedzeniu w Sejmie. W tym samym momencie prezentował on w parlamencie raport ze swojej działalności na stanowisku szefa Najwyższej Izby Kontroli. Przemawiał do niemal pustej sali plenarnej.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Banaś w żartobliwy sposób wyraził żal, że nie otrzymał zaproszenia na imprezę. „Mam trochę żal do redaktora Roberta Mazurka. Gdyby mnie zaprosił na urodziny mógłbym przedstawić sprawozdanie z działalności NIK większej liczbie posłów niż była w Sejmie” – kpił.
Przypomnijmy, impreza z okazji 50. urodzin redaktora radia RMF FM Roberta Mazurka wywołała potężną burzę. Wszystko za sprawą zdjęć, na których widać było polityków zarówno obozu rządzącego, jak i opozycji. Wspólnie uczestniczyli w przyjęciu i bawili się przy alkoholu. Co gorsza dokładnie w tym samym czasie trwało posiedzenie Sejmu, na którym szef NIK Marian Banaś prezentował sprawozdanie ze swojej działalności.
Czytaj także: Cymański o urodzinach Mazurka: „Taka impreza to jest błogosławieństwo”
W sieci wybuchł skandal. Pod adresem polityków posypały się gromy. Zarzucono im, że emocjonalna i ostra walka polityczna toczy się pomiędzy nimi jedynie przed obiektywami kamer, a za kulisowo wspólnie spożywają alkohol i razem się bawią.
Źr. twitter; wmeritum.pl