Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w środę w Rydze, że dysponuje dowodami wskazującymi na rosyjskie plany agresji na Ukrainę. Od tygodni wojska rosyjskie gromadzą się przy granicy z Ukrainą. Wielu ekspertów ostrzega, że potencjalna agresja jest wysoce prawdopodobna.
„Mamy dowody na to, że Rosja planuje znaczne agresywne działania militarne przeciwko Ukrainie. A także działania mające zdestabilizować ten kraj od wewnątrz” – oświadczył Blinken. „Jeżeli Rosja dokona inwazji na Ukrainę, spotkają ją poważne konsekwencje ekonomiczne” – dodał.
Czytaj także: Łukaszenka twierdzi, że Białoruś otrzymała nową broń od Rosji
Sekretarz stanu USA uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO. „W ostatnich tygodniach Rosja zintensyfikowała planowanie potencjalnych działań militarnych na Ukrainie. Rozmieściła wokół jej granic dziesiątki tysięcy dodatkowych żołnierzy” – mówił Blinek podczas konferencji prasowej po rozmowach.
Blinken przekazał, że w ostatnim czasie odnotowano m.in. ponad 10-krotny wzrost wymierzonych w Ukrainę materiałów propagandowych, pojawiających się w sieciach społecznościowych.
Czytaj także: Rosja okrąża Ukrainę? Gromadzą wojsko w drugim miejscu
„Musimy być przygotowani na wszystkie możliwości. Nie wiemy, czy Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę, ale gromadzi siły, które mogą do tego posłużyć” – powiedział Blinken. „Daliśmy Kremlowi jasno do zrozumienia, że zareagujemy zdecydowanie. W tym poprzez środki ekonomiczne o dużym wpływie, takie od których stosowania powstrzymywaliśmy się w przeszłości” – dodał.
Źr. wPolityce.pl