Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiej agencji Rossija Siewodnia stwierdził, że Białoruś otrzymała od Rosji nową broń. Wbrew wcześniejszym doniesieniom poinformował nie jest to kompleks w wersji szkoleniowej, lecz „jak najbardziej bojowej”.
„Na Białorusi jest już jeden rosyjski system rakietowy S-400 do celów szkoleniowych” – powiedział w środę Alaksandr Łukaszenka. „Stworzyliśmy centrum, szkolimy. Rosja dostarczyła do niego S-400. Trwa szkolenie, treningi itd.” – mówił.
„W tym centrum szkoleniowym szkolimy naszych ludzi. Chcę poprosić prezydenta Rosji, żeby ten kompleks tutaj został” – dodał Łukaszenka. Fragmenty rozmowy przytoczyła w środę białoruska państwowa agencja informacyjna BiełTA, a następnie media w Polsce.
Czytaj także: MON reaguje na ostrzelanie masztów na granicy. „Absolutnie nieakceptowalne”
System S-400 Triumf to rosyjski kompleks pocisków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych – przypomina Polsat News.
Łukaszenka grozi Polsce
Tymczasem w rozmowie z rosyjską agencją Ria Novosti, Aleksander Łukaszenka po raz kolejny zagroził Polsce i Unii Europejskiej odcięciem dostaw surowców z Rosji. Białoruski dyktator już wcześniej sugerował, że może wstrzymać tranzyt gazu przez gazociąg jamalski.
Łukaszenka nie ukrywał, że jeśli Polska zdecyduje się na zamknięcie granic to jego kraj odpowie. „Posłuchajcie, gdy Polacy albo jacyś inni będą mnie dusić, to czy ja będę się patrzeć na jakiekolwiek kontrakty? Dajcie spokój, o czym mówicie?” – pytał. „Polacy zdecydowali o zamknięciu granicy z Białorusią. Dobrze, zamknijcie. My niezbyt często jeździmy na teren Unii Europejskiej. Interesy mamy w Rosji, Chinach, na Wschodzie. A co, jeśli my zamkniemy? Co się stanie z tym strumieniem, który płynie przez nas do Rosji i Chin?” – dodał.
Czytaj także: Rosja okrąża Ukrainę? Gromadzą wojsko w drugim miejscu
Źr. Polsat News; wmeritum.pl