Od tygodni Ukraina alarmuje, że Rosja gromadzi ogromne siły wojskowe przy północnej granicy w pobliżu Białorusi. Teraz rosyjski resort obrony oficjalnie poinformował o kolejnym zgrupowaniu tworzonym w zupełnie innym miejscu. Według oficjalnego komunikatu, chodzi rzekomo o manewry wojskowe.
Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w środę o rozpoczęciu regularnych ćwiczeń jednostek Południowego Okręgu Wojskowego z udziałem 10 tysięcy żołnierzy. Według komunikatu, planowane manewry odbędą się na Krymie, w obwodzie wołgogradzkim i na Kaukazie, w republice Inguszetii.
Czytaj także: Putin grozi nowym, hiperdźwiękowym pociskiem. Sekretarz generalny NATO odpowiada
Według ministerstwa obrony w manewrach wezmą udział jednostki sił zmechanizowanych Południowego Okręgu Wojskowego. Armia będzie ćwiczyć w sześciu regionach na ponad 30 poligonach. – podaje Polsat News.
Na głównych poligonach armia rozlokowała autonomiczne obozy polowe. Po raz pierwszy ćwiczenia odbywają się na nowym poligonie Niestierowskim w Inguszetii i poligonie Daniłowskim w obwodzie wołgogradzkim. Reszta oddziałów prowadzi zajęcia w punktach stałej dyslokacji – podało ministerstwo obrony.
Czytaj także: Maszty na polsko-białoruskiej granicy ostrzelane z broni pneumatycznej!
W ostatnim czasie Władimir Putin, który występował podczas forum gospodarczego w Moskwie, mówił o potencjalnym zagrożeniu dla jego kraju. Stwierdził, że rozszerzenie infrastruktury wojskowej Paktu Północnoatlantyckiego na terytorium Ukrainy może zostać uznane w Moskwie za „czerwoną linię”. Wówczas jego kraj podejmie odpowiednie kroki.
Źr. Polsat News; wmeritum.pl