Zarówno Krzysztof Piątek jak i Arkadiusz Reca trafili do Włoch w letnim okienku transferowym. Na razie ich losy we Włoszech są zupełnie inni, bo podczas gdy o Piątku mówią wszyscy, Reca nie zaliczył jeszcze nawet debiutu w Serie A. Jego transfer skomentował w programie „Prawda Futbolu” prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Arkadiusz Reca latem za około 4 miliony euro przeszedł do Atalanty Bergamo. Wcześniej przez trzy lata grał w Wiśle Płock, to właśnie tam trener Jerzy Brzęczek umieścił do na lewej obronie. W Atalancie Reca zagrał tylko raz, wystąpił w kwalifikacjach do Ligi Europy. Nie rozegrał jeszcze żadnego spotkania w Serie A.
Ostatnio o Recy zrobiło się głośno, gdy trener Jerzy Brzęczek powołał go do kadry i nawet wystawił w pierwszym składzie. Polak spisał się dobrze i wiele wskazuje na to, że może na dłużej zagościć w kadrze. Niestety, wciąż nie można tego powiedzieć o grze w klubie.
Czy transfer Arkadiusza Recy odbył się za wcześniej? Wątpliwości w tej sprawie nie ma prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. „Ja płakałem, gdy on szedł do Włoch. To jest chłopak, który gdyby spędził jeszcze dwa lata w polskiej lidze, byłby znakomity. To jest świetny przykład, jak można chłopakowi zniszczyć karierę, wypełniając jego konto w banku” – stwierdził.
Czytaj także: Arkadiusz Reca ma problemy we włoskim klubie. Nie można się z nim dogadać?
Zdaniem Bońka, Recy będzie bardzo ciężko przebić się do składu włoskiej drużyny. „On w Atalancie będzie miał ciężko. Życzę mu z całego serca, bo ma potencjał – jest silny, zdrowy i szybki. Nad techniką można popracować. Trener Brzęczek znalazł mu pozycję lewego obrońcy, zaczął grać dobrą piłkę w naszej Ekstraklasie. Cztery miliony – co to dla nich? Zobaczyli jednak z bliska, że coś nie gra” – powiedział.