Policja jest od ścigania przestępców i zapewnienia bezpieczeństwa Polakom, a nie od stresowania młodzieży i nauczycieli – napisał szef MSWiA Joachim Brudziński. Minister w ostrych słowach skomentował dzisiejsze doniesienia szefa ZNP Sławomira Broniarza.
Czwartek jest kolejnym dniem ogólnopolskiego strajku w oświacie. Prezes ZNP Sławomir Broniarz spotkał się rano z dziennikarzami, aby przedstawić aktualną sytuację protestu. Podczas konferencji prasowej poinformował o niepokojących działaniach urzędników wobec strajkujących nauczycieli.
„Narastają działania antynauczycielskie, antystrajkowe. Kuratoria oświaty rozpoczęły wbrew ustawie zbieranie informacji dotyczących m.in. nazwisk nauczycieli, którzy uczestniczą w akcji strajkowej. Każdy dyrektor został zobowiązany do przedstawienia imiennej listy osób, które przez kolejne dni powstrzymują się od pracy” – powiedział Broniarz.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
„Ma to znamiona mobbingu, szykan i próby zastraszania środowiska nauczycielskiego i zwracamy się do pani minister o to, aby poprzez kuratorów zaprzestała tego rodzaju działań. One są absolutnie wymierzone w strajkujących nauczycieli” – podkreślił.
Szef ZNP oznajmił również, że otrzymuje niepokojące sygnały z woj. świętokrzyskiego. Wynika z nich, że policja wchodziła do szkół i „wypytuje o strajkujących” nauczycieli i innych pracowników. „Dla nas jest to ciąg dalszy tego rodzaju działań mających na celu zastraszenie nauczycieli, pracowników biorących udział w strajku” – dodał.
Brudziński dementuje doniesienia o policyjnych kontrolach
Wypowiedź prezesa ZNP błyskawicznie obiegła mediach. Odniósł się do niej minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. „Dostaje coraz więcej informacji o wejściach policji do szkół w których trwają egzaminy i #strajknauczycieli. Są to piramidalne bzdury! Paskudny #fejknews !” – napisał (pisownia oryginalna – red.). „@PolskaPolicja jest od ścigania przestępców i zapewnienia bezpieczeństwa Polakom a nie od stresowania młodzieży i nauczycieli” – dodał.
Na informacje o rzekomych interwencjach zareagowała również policja. Okazuje się, że interwencja rzeczywiście miała miejsce, ale w zupełnie innym celu. Chodziło o mężczyznę, który wtargnął do jednej ze szkół i ubliżał strajkującym.
Źródło: Facebook/ ZNP, Twitter