Wieloletni doradca byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel ds. polityki zagranicznej, Christoph Heusgen krytycznie ocenił postawę niemiecki władz względem Rosji. Były doradca Merkel wprost przyznał, że Niemcy byli „zbyt łatwowierni” wobec Władimira Putina.
Niemcy przez długi czas zachowywały dystans wobec agresywnych działań Rosji. W końcu kanclerz Olaf Scholz zdecydował się zawiesić certyfikację gazociągu Nord Stream 2, tym samym wstrzymując ten kontrowersyjny projekt.
Czytaj także: Putin stawia Ukrainie ultimatum. „Żądania są nie do przyjęcia”
Do spraw odniósł się niemiecki „Bild”, który zwraca uwagę w artykule „Czy Niemcy były zbyt uprzejme dla Putina?”, że „wcześniejsze agresje Putina (m.in. aneksja Krymu, wojna domowa na wschodzie Ukrainy) nie powstrzymały Scholza i jego poprzedniczki Angeli Merkel przed obroną projektu wynegocjowanego przez byłego kanclerza Gerharda Schroedera (chodzi o gazociąg Nord Stream) wbrew protestom w kraju i za granicą”.
Dziennik zwrócił uwagę, że Merkel przez lata starała się negocjować z Putinem i w ten sposób rozwiązywać kryzysy. Były doradca Merkel Christoph Heusgen w rozmowie z „Bildem” przyznał się do błędu.
Czytaj także: Ukraiński piłkarz Ołeksandr Zinczenko z poruszającym wpisem. „Nie poddamy się”
„Byliśmy jednak zbyt łatwowierni: nie docenialiśmy brutalności i bezwzględności Putina. Kto zatruwa przywódcę opozycji (antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego), kto pod naszym nosem każe zabić swojego przeciwnika w Tiergarten (chodzi o zamach na czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w centrum Berlina), kto wspiera masowego mordercę (Baszara) el-Asada w Syrii i pozwala rosyjskim najemnikom czynić szkody w Afryce, ten nie waha się przed atakiem na swojego sąsiada. Uprzejmości nie są odpowiednią reakcją” – przyznał były doradca Merkel.
Źr. tvp.info