Steveen Langil, zawodnik warszawskiej Legii, który dwa dni temu został wypożyczony do belgijskiego klubu Waasland-Beveren (do tego samego, z którego latem trafił do zespołu „Wojskowych”) udzielił absurdalnego wywiadu tamtejszym mediom. O pozbyciu się piłkarza przez mistrzów Polski zadecydowała jego postawa poza boiskiem, zaś ten oskarżył klub o ignorowanie go, a Polaków o… rasizm.
O Langilu głośno zrobiło się pod koniec listopada, gdy za pośrednictwem Snapchata relacjonował imprezę, która odbywała się w jego domu. Piłkarz nie cenzurował nagrywanych przez siebie filmików, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć, że stół był suto zastawiony alkoholem, zaś on sam wypuszczał z ust kłęby dymu. Po meczu Borussia Dortmund-Legia Warszawa nie opadły jeszcze emocje, a jeden z zawodników „Wojskowych” już zaserwował kibicom kolejne wrażenia. Mowa o Steevenie Langilu, skrzydłowym z Martyniki, który przed tym sezonem przybył do Warszawy. Langil na boisku nie wyróżniał się niczym szczególnym – no może poza umiejętnością szybkiego biegania – postanowił więc dać popis poza zieloną murawą. Piłkarz opublikował na swoim snapchacie krótki filmik, na którym delektuje się dymem z sziszy. Po chwili kadr kamery przechodzi na dwóch jego kolegów, którzy wydają się wyjątkowo rozbawieni. Stół zastawiony jest alkoholem – pisaliśmy wówczas. Więcej TUTAJ.
Dosłownie kilka dni później… sytuacja się powtórzyła. W sieci znów pojawiły się fotografie z mieszkania piłkarza, który pozuje do nich z butelką alkoholu w ręce (KLIK). Wcześniej zawodnik odbył rozmowę wychowawczą z trenerem Jackiem Magierą, jednak, co zobaczą państwo klikając w powyższy link, nie przyniosła ona pożądanego efektu. Wówczas jasne stało się, iż dni Langila przy Łazienkowskiej są policzone.
Dwa dni temu klub opublikował komunikat, w którym informuje, że rundę wiosenną zawodnik spędzi w Waasland-Beveren, czyli klubie belgijskiej ekstraklasy, z którego latem trafił do Legii. Błyskawicznym powrotem piłkarza zainteresowały się tamtejsze media, którym Langil ochoczo udzielał wywiadów. W jednym z nich oskarżył klub o ignorowanie go oraz o… rasizm. Chcę jak najszybciej zapomnieć o tym, co tam przeżyłem. Po rezygnacji z Hasiego (trenera, który prowadził Legię na początku sezonu – przyp. red.) zostałem całkowicie zignorowany. Poza tym zarówno w klubie, jak i poza nim spotkałem się z problemem rasizmu. Chciałem odejść tak szybko, jak tylko to możliwe – powiedział (cytat za Weszlo.com).
Co na to klub? Dotychczas władze nie wydały żadnego komunikatu w tej sprawie i trudno spodziewać się, by miało to nastąpić. Zachowanie i wypowiedzi Langila, zważając na jego wcześniejsze dokonania przy Łazienkowskiej, są bowiem wyjątkowo absurdalne.
źródło: Weszlo.com, wMeritum.pl
Fot. Snapchat