• Redakcja
  • Regulamin
  • Kontakt
  • Patronat medialny
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    trump przy stole

    Donald Trump zagroził UE i Kanadzie. „To nadchodzi”

    hołownia i orędzie

    Hołownia wejdzie do rządu? Pojawił się warunek

    Koszmarny wypadek. W środku pijana ciężarna kobieta i dziecko

    Koszmarny wypadek. W środku pijana ciężarna kobieta i dziecko

    Policja szuka mordercy z Limanowej! Podano informacje, tak wygląda

    Policja szuka mordercy z Limanowej! Podano informacje, tak wygląda

    To oni zginęli w mordzie k. Limanowej. Tak ich pożegnano

    To oni zginęli w mordzie k. Limanowej. Tak ich pożegnano

    Tusk niepokojąco o zagrożeniu. „Czasu już nie mamy”

    Sondaż. Ogromny spadek poparcia dla KO

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    trump przy stole

    Donald Trump zagroził UE i Kanadzie. „To nadchodzi”

    hołownia i orędzie

    Hołownia wejdzie do rządu? Pojawił się warunek

    Koszmarny wypadek. W środku pijana ciężarna kobieta i dziecko

    Koszmarny wypadek. W środku pijana ciężarna kobieta i dziecko

    Policja szuka mordercy z Limanowej! Podano informacje, tak wygląda

    Policja szuka mordercy z Limanowej! Podano informacje, tak wygląda

    To oni zginęli w mordzie k. Limanowej. Tak ich pożegnano

    To oni zginęli w mordzie k. Limanowej. Tak ich pożegnano

    Tusk niepokojąco o zagrożeniu. „Czasu już nie mamy”

    Sondaż. Ogromny spadek poparcia dla KO

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
Strona Główna Polecane

Ćwikliński: Gdy kibice pomagają, to łączą się ponad podziałami

3 września 2015
Kategorie: Polecane, Pomagamy, Publicystyka, Wiadomości, Wiadomości z Polski, Wywiady
Ćwikliński: Gdy kibice pomagają, to łączą się ponad podziałami
UdostępnijPodaj dalejUdostępnijWyślij

Robert Ćwikliński, kibic Odry Opole, co roku rusza w samotną podróż rowerem przez Polskę w celu pomocy potrzebującym. W rozmowie z Dawidem Florczakiem z portalu wMeritum.pl zdradza kulisy „Kibicowskiej wyprawy” i plany na przyszłość. 

Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem
Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem

Dawid Florczak: W jaki sposób samotna jazda rowerem po Polsce może komuś pomóc?

Robert Ćwikliński: Może pomóc w wielu aspektach. Promowaniem takiego sposobu spędzenia czasu możemy odciągnąć młodzież od komputerów. Może to pomóc nam, kibicom, czyli pokazać, że to nie jesteśmy bandytami ani bandą oszołomów. Ale przede wszystkim chce tym zwrócić uwagę na konkretną zbiórkę charytatywną na portalu siepomaga.pl, gdzie każdy może wpłacić dowolnie przez siebie wybraną kwotę za pomocą przelewu internetowego. Dzięki takiej podróży uzyskuje również koszulki podpisane przez polskich sportowców, które potem zostaną zlicytowane i przekazane na konto danej organizacji.

Czytaj także: NASZ WYWIAD #5. Paulina Lechowicz: Na siłowni czuję się jak w domu

Chcesz pomóc w zbiórce? Wejdź tutaj!

Jak to się stało, że wpadłeś na pomysł „Kibicowskiej wyprawy”?

Mój brat przygotowywał się do przepłynięcia całej Wisły kajakiem – ten wyczyn dedykował hospicjum „Betania” w Opolu – zabrał mnie tam i po wejściu zauważyłem ogromną świecę. Płomień tej świecy symbolizował spokój i pokój wśród pacjentów. Kiedy wychodziliśmy po ok. godzinie tego płomienia już nie było. To oznaczało, że gdy my jedliśmy ciastka i wygłupialiśmy się, to piętro niżej ktoś po prostu umarł. Ten płomień oznacza, że wszyscy mają się dobrze, gdy człowiek odchodzi jest on zdmuchiwany i nie zapala się go już w tym dniu. Wtedy mnie ruszyło i poczułem, że chce pomóc.

Krótki odpoczynek w Gdańsku. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem
Krótki odpoczynek w Gdańsku. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem

Nie ukrywasz tego, że jesteś kibicem Odry Opole. Czy kibice drużyn, których odwiedzasz, a którzy nie są przyjaźnie nastawieni do Twojego klubu okazują Ci to w jakiś sposób?

W takich akcjach jak ta, wśród kibiców nie ma podziałów i animozji. Na przykład nasza największa kosa to Śląsk Wrocław. Gdy odwiedzałem ich miasto, to działacze Śląska nie spisali się i nie dostarczyli mi koszulki ich drużyny, która miała trafić na licytację. Natomiast na trasie spotkałem kibica wrocławskiej drużyny, który taką koszulkę mi dostarczył. To jest po prostu zjednoczenie dla szczytnego celu ponad podziałami. Można to porównać do Marszu Niepodległości – skala nie jest taka sama, ale myślę, że to właściwe porównanie.

Podczas „kibicowskiej wyprawy” spotykasz się wyłącznie z kibicami?

Najczęściej spotykamy się z kibicami, lecz czasem z działaczami klubowymi, np. gdy danemu kibicowi coś wypadło i nie mogliśmy się zobaczyć. Ogólnie są to osoby związane ze sportem.

Na Twoim fanpage  zaznaczałeś, że to samotna wyprawa. Czy rzeczywiście taka jest w 100 proc. i nikt Ci w niej nie pomaga?

Od „A do Z” ta wyprawa jest przygotowywana tylko przeze mnie samego. Sam kontaktuje się z klubami i kibicami znajdującymi się na trasie mojego przejazdu, zajmuje się pijarem – informowanie firm i mediów. Jedyną rzeczą, której nie robię sam to jest późniejsza licytacja koszulek – pomaga mi w tym fundacja.

Czytaj także: Kibicowska wyprawa. Rowerem przez Polskę dla szczytnego celu

Kiedy następna „Kibicowska wyprawa” po polskich miastach?

Meta w Zamościu. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem
Meta w Zamościu. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem

Za dwa lata planuję odwiedzić kluby i kibiców, których jeszcze nie odwiedziłem. Nazwę to „Kibicowska wyprawa – lata 90.” Będę chciał pokonać całą Polskę dookoła. Kilometry, które zrobiłem w ostatnich dwóch kibicowskich wyprawach, chce przebyć podczas jednej wyprawy.

Jako kibic Stali Sanok nie mogę o to nie zapytać, czy odwiedzisz w końcu Sanok i Bieszczady?

Tak, ale jak już wcześniej wspominałem zrobię to za dwa lata, gdy będę odwiedzać kluby, które pominąłem. Wiem, że jest ich trochę na liście m.in. Stal Sanok, rzeszowskie drużyny czy Grudziądz.

Ale to dopiero za dwa lata. A w przyszłym roku? Zamierzasz odpocząć od rowerowych podróży?

Nie, w przyszłym roku także zamierzam wybrać się na kibicowską wyprawę, jednak będzie ona trochę inna niż ostatnie. Zamierzam wyjechać z rodzinnego Opola i dostać się rowerem do Francji nad kanał La Manche. Stamtąd przeprawię się promem do Anglii i odwiedzę tamtejszych kibiców. Wtedy zbiórka będzie miała zupełnie inny wymiar. Wiadomo, że koszulka polskiego zespołu osiągnie na licytacji cenę kilkuset złotych, a znanej angielskiej drużyny kilka tysięcy euro.

Piro jest bezpieczne. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem
Piro jest bezpieczne. Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem

Czy wiesz już komu pomożesz przy okazji następnej „Kibicowskiej wyprawy”?

Dwa lata temu pomagałem hospicjum, w tym roku fundacji, a za rok chce pomóc konkretnej osobie potrzebującej i myślę, że taka opcja najbardziej mi odpowiada.

Polub na Facebooku „Kibicowską wyprawę” i odwiedź stronę Roberta Ćwiklińskiego robertowisko.pl

Fot.: Facebook.com/wyprawarowerem

Tagi kibiceKibicowska wyprawapomocRobert Ćwiklińskirowerem przez Polskę
UdostępnijTweetUdostępnijWyślij

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Wiadomości
  • Gospodarka
  • Sport
  • Kultura
  • Historia
  • Publicystyka
  • Moto
  • Koronawirus

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine