Sprawa pana Tomasza, który miał zostać wyrzucony z IKEI za cytowanie Biblii wywołała szeroką dyskusję w Polsce. Pojawił się nawet pomysł bojkotu marki. W obronie sieci stanął jezuita, o. Grzegorz Kramer. „Kupowałem i będę kupował meble w Ikei” – napisał.
Pod koniec ubiegłego tygodnia media nagłośniły sprawę zwolnienia pracownika IKEI. Wszystko zaczęło się od wpisu pana Tomasza, na wewnętrznym forum. Mężczyzna zareagował na artykuł rozsyłany do pracowników, w którym apelowano o wspieranie LGBT. Pan Tomasz w odpowiedzi zamieścił wpis z fragmentami Pisma Świętego, które miały odnosić się do homoseksualizmu. Niedługo po tym, stracił pracę.
To mnie wzburzyło, bo nie uważam, żeby to było moim obowiązkiem – tłumaczył mężczyzna w rozmowie z TVP Info. Wspomniany artykuł ujawnił później Instytut Ordo Iuris, która podjęła się reprezentacji pana Tomasza przed sądem. Sprawą zajęło się nawet Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Czytaj także: O. Grzegorz Kramer otrzymał zakaz wypowiedzi w mediach społecznościowych
O. Kramer nie popiera bojkotu IKEI
Konflikt byłego pracownika z przedsiębiorstwem spowodował gorącą dyskusję w sieci. Niektórzy internauci nawoływali do zmasowanego bojkotu sieci handlowej. Nie zgodził się z nimi o. Grzegorz Kramer. „Kupowałem i będę kupował meble w Ikei. Lubię ich styl i daje mi dużą frajdę skręcanie ich desek – napisał. „Warto, przy bojkotach różnych marek, pamiętać o pracujących u nich Polakach” – dodał.
Wpis jezuity doprowadził do jeszcze większego zamieszania. Po pewnym czasie zniknął w sieci, jednak dyskusja nad jego treścią nadal się nie skończyła. Oburzony postawą jezuity był inny duchowny ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
O. Kramer zamieścił na Facebooku wpis, w którym poinformował, że otrzymał kilka wiadomości nakłaniających go do odejścia ze stanu duchownego. – Chętnie bym odszedł do Pana, ale decyzję o tym zostawiam Jemu, nie sobie. A księdzem też chcę być dalej – napisał.
-Wiem, że nie jestem wymarzonym księdzem (dla wielu), ale jestem. Wierzę, że to iż nim zostałem nie jest tylko moją wolą, ale wolą Kościoła, TJ i przede wszystkim Ojca. Pomimo tego, że nie jestem wybitnie pobożnym i mądrym księdzem, to lubię nim być i wiem, że Pan działa i przeze mnie dobre rzeczy – dodał.
Źródło: Twitter, Facebook