Wstrząsające doniesienia z Teneryfy. Spłonął autokar, którym podróżowali polscy turyści, m.in. z Lublina.
Informacje na temat dramatycznego zdarzenia podaje „Dziennik Wschodni”. Dziennikarze lokalnego medium informują, że na Teneryfie spłonął autokar, którym podróżowali polscy turyści. Wśród nich m.in. ci z Lublina.
– Ogień objął autokar w trakcie wycieczki grupy polskich turystów po Teneryfie, wracali z wyjazdu na wulkan Teide do miejscowości Costa Adeje. Dym zaczął wydobywać się z komory silnika na wysokości Aparcamiento-Pino Gordo – czytamy na stronie internetowej „Dziennika”.
Z relacji osób, które obserwowały wszystko z bliska wynika, że kierowca próbował gasić płomienie. Niestety, gaśnica, której używał… była pusta. – Po kilku minutach silnik słup ognia z silnika objął cały pojazd – informuje „Dziennik”. W efekcie podróżni musieli w popłochu uciekać z wnętrza pojazdu.
Horror na Teneryfie. Ludzie w popłochu uciekali z autokaru
Ludziom udało się uciec z autobus, jednak doszczętnie spłonęły ich dokumenty, paszporty, pieniądze, telefony, a także pozostałe rzeczy, które pozostały w zajętym ogniem autobusie.
Chwilę później widok stał się jeszcze bardziej przerażający. Autokar zapalił się bowiem jeszcze mocniej, a następie spłonął w całości. Ze wstępnych ustaleń wynika, że – na szczęście – nikt nie ucierpiał.
Wewnątrz pojazdu znajdowało się ok. 40 osób. Obecnie czynności wyjaśniające prowadzi hiszpańska policja. Po śledztwie znane będą przyczyny dramatycznego zdarzenia, do którego doszło na Teneryfie.