Media w USA poinformowały o śmierci Jael Strauss, która brała udział w popularnym programie „Top Model”. Kobieta miała 34 lata i cierpiała na raka piersi. Od listopada przebywała w hospicjum.
O śmierci Jael Strauss poinformowała telewizja CNN. Stacja cytuje oświadczenie portalu crowdfundingowego GoFunMe, bo to na nim dawniej zbierano fundusze na leczenie kobiety.
„Dzisiaj straciliśmy naszego ziemskiego anioła. Powróciła do świata dusz, z którego przybyła i wiemy, że będzie czuwała nad nami wszystkimi.” – napisano w oświadczeniu.
Czytaj także: Admirał Floty Bałtyckiej: \"Kant zdradził ojczyznę\
Czytaj także: Trump zakpił z Macrona. Poszło o protesty we Francji
Strauss sama informowała w październiku, że zmaga się z ciężką chorobą, która „agresywnie rozprzestrzenia się po całym ciele i jest nieuleczalna”. „Leczenie może przedłużyć moje życie o kilka miesięcy, więc lekarze powiedzieli, że może dam radę. Nie chcę umierać.” – pisała.
W listopadzie modelka trafiła do hospicjum. „Pierwsza noc w hospicjum. Jest tyle rzeczy, których nie wiedziałam o życiu. I o śmierci. Tak wiele rzeczy.” – napisała w swoim ostatnim poście w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Dania wyśle imigrantów na bezludną wyspę?
Portal wprost.pl przypomina, że 34-latka brała udział w 8. edycji amerykańskiej wersji programu „Top Model”, która miała miejsce w 2007 roku. Strauss zajęła szóste miejsce w konkursie, bo sezon wygrała Jaslene Gonzalez.
Źródło: wprost.pl