Nie żyje DEV, czyli 31-letni polski youtuber. Fakty na temat jego śmierci są wstrząsające. Szczególnie jeśli chodzi o kwestie rodzinne.
Informacja o śmierci DEV’a, internetowego twórcy, który pasjonował się grami sportowymi, zszokowała opinię publiczną w Polsce. 31-letni mężczyzna udał się bowiem na boisko piłkarskie, by pograć razem z przyjaciółmi.
Na miejscu doszło do prawdziwej tragedii. U youtubera doszło do zatrzymania krążenia. Pomimo bardzo długiej reanimacji 31-latka nie udało się uratować. Niestety zmarł.
– Po przybyciu strażacy z OSP Branice podjęli działania. Mężczyzna leżał na ziemi nieprzytomny bez oznak życia. Świadkowie prowadzili masaż serca, wówczas strażacy przejęli zadanie udzielania pierwszej pomocy – powiedział w rozmowie z „Faktem” strażak, który uczestniczył w akcji ratunkowej. – Przybyło Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ze śmigłowcem. Prowadzono działania. Niestety nie udało się go uratować i stwierdzono zgon. Nasza akcja trwała dokładnie 2 godziny i 16 minut – dodał.
Naprawdę bolesne w kwestii śmierci zaledwie 31-letniego mężczyzny są fakty dotyczące jego rodziny. W mediach społecznościowych przewijają się bowiem informacje, że DEV miał 2-letniego synka, a także żonę. DEV pod koniec marca nagrał nawet odcinek, w którym symulował karierę piłkarską swojego syna w popularnej grze sportowej „EA FC 24”, czyli dawnej FIFIE. Dziś oglądając go serce naprawdę pęka na milion kawałków…