Marcin Józefaciuk z Koalicji Obywatelskiej stał się ofiarą hejtu. Poseł zwrócił uwagę innym parlamentarzystom, przytaczając kilka inwektyw, które padły ostatnio pod jego adresem. Tymczasem Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał mu… nadruk na koszulce, w której się fotografował jakiś czas temu.
Rosnąca polaryzacja polityczna ma swoje konsekwencje. Zaliczyć do nich możemy z pewnością nienawiść w internecie, czyli tzw. hejt. Na zjawisko to coraz częściej narzekają politycy. Ostatnio wątek ten poruszył poseł Marcin Józefaciuk.
W swoim wystąpieniu podkreślił, że wkraczając do świata polityki zdawał sobie sprawę, iż będzie spotykał się z hejtem, jednak skala agresji przekroczą granice. – W ciągu ostatniego tygodnia nastąpił gigantyczny atak, ze strony zarówno mediów prawicowych, sympatyków prawicy, trolli z farmy, posłów z prawicy, jak i europosłów z prawicy – podkreśla.
Józefaciuk wstrząśnięty hejtem. Polityk PiS przypomniał mu jego zdjęcia…
– Dowiedziałem się nie tylko, że jestem satanistą i brudnopisem, ale również debilem, małpą i kryminalistą. I to są najmilsze komentarze, niemające pokrycia z rzeczywistością. Niezwykłym jest, jak już wcześniej mówiłem, jak mocno można zhejtować osobę, która publicznie docenia profilaktykę zdrowotną, z a drugiej strony, te same osoby wychwalają posła, który komercyjnie obiecywał wyleczenie osób z chorób niewyleczalnych – dodał.
Poseł narzeka na brak wdzięczności dla swoich działań. – Dziwnym jest dla mnie to, że osoba wspomagająca młodzież w kryzysie psychicznym, jest hejtowana tylko ze względu na swoją wiarę przez osoby, które ślubowały, kończąc słowami „Tak mi dopomóż Bóg”, oraz, które wprowadziły do Sejmu osobę będącą zamieszaną w zaszczucie nastolatka, który finalnie targnął się na swoje życie – podkreślił.
Jego wystąpienie wywołało liczne komentarze. Zareagował m.in. Radosław Fogiel z PiS. Poseł przypomniał politykowi, że w przeszłości nosił koszulkę z napisem nawiązującym do hasła „je…ć PiS”…