Jarosław Kaczyński ocenił, że negocjacje dotyczące budżetu Unii Europejskiej mogą zakończyć się „zupełnie nieźle”. W czwartek rozpoczął się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej, podczas którego może dojść do zawarcia porozumienia pomiędzy Polską i Węgrami, a Komisją Europejską.
Kaczyński pytany o sprawę, nie traci nadziei. „Sytuacja jest niełatwa, skomplikowana, ale w tej chwili sadzę, że być może będzie zupełnie nieźle.” – ocenił prezes PiS. „Chociaż w tego typu „walkach” stuprocentowych zwycięstw się nie odnosi. Sądzę jednak, że będziemy mogli dużo uzyskać, wziąwszy pod uwagę realia.” – dodał.
„Trzeba tylko znać prawa i trzeba znać też realia, których bardzo wielu komentatorów w tej sytuacji, także po naszej stronie, po prostu nie zna” – zaznaczył Kaczyński. „Znając realia, jeśli przejdzie propozycja, która w tej chwili jest przygotowana, to będzie dobrze” – dodał.
Kaczyński: „Wierzę w umiejętności Morawieckiego”
Prezes PiS przyznał, że ma nadzieję, iż już podczas tego szczytu uda się zawrzeć porozumienie w sprawie unijnego budżetu. Wcześniej Polska i Węgry groziły wetem z powodu powiązania funduszy z oceną praworządności w poszczególnych państwach. „Osobiście na to liczę i że de facto tego powiązania z praworządnością nie będzie” – powiedział Kaczyński.
Czytaj także: Jaki kompromis ws. budżetu UE? Wyciekł wstępny projekt!
„Wierzę w umiejętności negocjacyjne premiera Mateusza Morawieckiego, bo doskonale się w tej dziedzinie sprowadza. Mamy dobry, mocny układ z premierem Węgier Viktorem Orbanem, jest tam też bardziej „letnie”, ale jednak dość wyraźne poparcie niektórych innych państw i w związku z tym może być nie najgorzej” – dodał Kaczyński.
Będzie rozłam w ZP?
Zbigniew Ziobro jako jedyny lider Zjednoczonej Prawicy publicznie sprzeciwia się proponowanemu przez Niemcy kompromisowi ws. unijnego budżetu. Co więcej, lider Solidarnej Polski może postawić sprawę na ostrzu noża i zażądać nawet dymisji Mateusza Morawieckiego z funkcji premiera. – ustalił nieoficjalnie dziennikarz RMF FM.
Zbigniew Ziobro nie akceptuje wytycznych do rozporządzenia, bo w jego ocenie nie są one obowiązującym prawem. „Politycy Solidarnej Polski w nieoficjalnych rozmowach używają bardzo mocnych słów wobec premiera. Twierdzą, że zdradzi ideały całego obozu Zjednoczonej Prawicy, jeśli zgodzi się na mechanizm praworządnościowy.” – informuje radio RMF FM.
Czytaj także: Bosak: „To nie kompromis, tylko wizerunkowy kwiatek do kożucha”
Władze Solidarnej Polski spotkają się po unijnym szczycie i uzgodnią dalszy plan działań. Wiele zależy od decyzji premiera w sprawie kompromisu dotyczącego unijnego budżetu. Niewykluczone nawet, że dojdzie do rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Radio RMF FM dowiedziało się nieoficjalnie, że w otoczeniu Morawieckiego nikt nie wierzy w odejście Solidarnej Polski, bo jej posłowie mają zbyt wiele do stracenia.
Źr. TVP Info