Ramzan Kadyrow będzie bardzo niezadowolony. Nie dość, że internauci powszechnie nabijają się z jego żołnierzy wysłanych na Ukrainę, to jeszcze jego oddziały poniosły dotkliwą stratę. Podczas bitwy zginął czeczeński podpułkownik Zaur Dimajew.
Ukraiński wojskowy Anatolij Stefan poinformował na Telegramie o śmierci czeczeńskiego dowódcy. Przy okazji nie odmówił sobie kpiny. Napisał, że zastępca dowódcy 4. Batalionu Pułku Specjalnego Kadyrowa – podpułkownik Zaur Dimajew „został zdenazyfikowany i zdemilitaryzowany”.
Czytaj także: Rosyjski snajper ujawnia, jaki otrzymali rozkaz. To mieli robić z cywilami
Media podają szczegóły śmierci Czeczena. Zginął 31 maja. UAZ, którym podróżował Zaur Dimajew znalazł się pod ostrzałem artyleryjskim sił Ukrainy w okolicach wsi Kamyszewacha. Oprócz niego w ataku zginął również jego kierowca, a rannych zostało czterech czeczeńskich policjantów.
Informacja o jego śmierci odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Natychmiast sieć obiegły zdjęcia, na których pozują wspólnie Ramzan Kadyrow i zabity dowódca czeczeński.
Czytaj także: Rosjanie grożą Polsce. „Jeśli to zrobią, ich egzystencja będzie wisiała na włosku”
Źr. o2.pl; twitter