Janusz Korwin-Mikke odniósł się w mediach społecznościowych do debaty nad wotum nieufności dla Mariusza Kamińskiego. Poseł Konfederacji zwrócił szczególną uwagę na jeden z argumentów, którym posługiwała się część opozycji.
Korwin-Mikke przypomniał sprawę ułaskawienia Kamińskiego przez prezydenta Dudę. W 2015 r. sąd pierwszej instancji uznał Kamińskiego za winnego przekroczenia uprawnień przy tzw. aferze gruntowej i skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności. Zanim wyrok się uprawomocnił, Andrzej Duda zastosował prawo łaski.
Czytaj także: Łukaszenko: „Władze Rosji chcą przyłączyć Białoruś”
Czytaj także: Korwin-Mikke o podwyżce: \"Brakuje mi pieniędzy\
Tymczasem wczoraj w Sejmie odbyła się debata nad wotum nieufności dla Kamińskiego. Ostatecznie w głosowaniu Sejm odrzucił wniosek opozycji. Wszystkie kluby opozycyjne zagłosowały za wnioskiem, a przeciw była Zjednoczona Prawica. Tylko Paweł Kuki wstrzymał się do głosu.
Czytaj także: Korwin-Mikke o prawyborach: \"Straciliśmy cnotę, a i rubelka nie zarobiliśmy\
Janusz Korwin-Mikke zwrócił uwagę na jeden z argumentów wykorzystanych podczas debaty przez część opozycji. Poseł Konfederacji stwierdził, że „nie mają oni racji”.
Czytaj także: Lichocka przeprasza. Obraźliwym gestem wywołała burzę
„Opozycja wrzeszcząca, że JE Andrzej Duda ułaskawił był JE Mariusza Kamińskiego «wbrew Konstytucji, bo p. Kamiński nie był prawomocnie skazany» – nie ma racji. W/g Konstytucji Prezydent ma prawo łaski – bez żadnych ograniczeń. Jeśli może ułaskawić mordercę – to może i podejrzanego.” – napisał Korwin-Mikke.
Źr. dorzeczy.pl; twitter