Fantastyczny pojedynek w hali Barclays Center zafundowali kibicom Adam Kownacki i Chris Arreola. Walka trwała przez pełne 12 rund i decyzją sędziów zakończyła się zwycięstwem Polaka.
Stawką pojedynku Adama Kownackiego i Chrisa Arreoli był interkontynentalny tytuł mistrza świata federacji IBF. Nic więc dziwnego, że obaj zawodnicy, mimo że wydawali się rozluźnieni, podeszli do pojedynku bardzo poważnie. I to było widać już od pierwszej rundy.
Zarówno Kownacki, jak i Arreola, przystąpili do walki bardzo ostro. Co jakiś czas dochodziło między nimi do zwarć, ale obaj wyprowadzali potężne ciosy. Wyraźnie lepszy na początku pojedynku był jednak Polak, który często wyprowadzał ciosy lewy-prawy celnie punktując rywala.
Czytaj także: Zaskakujące wyznanie Adama Kownackiego. Podczas walki otrzymał wiadomość, która go zdekoncentrowała
Taka sytuacja trwała do czwartej rundy, gdy do głosu doszedł bardziej Amerykanin. Jednak nie na długo – chwilę później walka znów się wyrównała. Żaden z pięściarzy nie był jednak w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Pod koniec walki widać było, że obaj są już wyczerpani, ponieważ tempo pojedynku nieco spadło.
Ostatecznie o werdykcie musieli zadecydować sędziowie. Punktacja nie pozostawia wątpliwości – sędziowie punktowali 118-110 oraz dwukrotnie 117-111 – oczywiście wszyscy dla Adama Kownackiego. Polak odniósł tym samym swoje dwudzieste zwycięstwo w zawodowym ringu i wciąż pozostaje bez porażki.
Czytaj także: Ile Rafał Zawierucha zarobił u Tarantino? Pokaźna suma
Źr.: Twitter/PBC