Rafał Trzaskowski wywalczył fotel prezydenta Warszawy już w pierwszej turze. Z wyniku wczorajszych wyborów cieszy się zapewne Krystyna Janda, która przyznaje, że oddała głos na kandydata Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z Wirtualną Polską, aktorka ubolewa nad atakami z którymi musiał się zmagać Trzaskowski w trakcie kampanii wyborczej.
Sondażowe wyniki wyborów samorządowy są szeroko komentowane w mediach. Swoją opinią dzielą się nie tylko specjaliści, którzy zawodowo zajmują się polityką, ale również osobowości telewizyjne, czy artyści. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska, wrażeniami po głosowaniu podzieliła się Krystyna Janda.
Aktorka przyznaje, że zagłosowała na Rafała Trzaskowskiego ze względu na zbieżność poglądów. Podkreśliła również, że znała ojca kandydata Koalicji Obywatelskiej. Nie bez znaczenia były również obietnice Trzaskowskiego dotyczące kultury.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
„W programie wyborczym pana Rafała Trzaskowskiego podobają mi się obietnice dotyczące kultury i wsparcia inicjatyw niezależnych, takich jak moja fundacja. To człowiek, który świetnie orientuje się w sytuacji kultury. Docenia jej znaczenie, przede wszystkim” – powiedziała. „Jest człowiekiem wykształconym, obywatelem świata, jest tolerancyjny i otwarty a to jest mi bliskie” – dodaje.
Janda, przy okazji nawiązała do zarzutów, kierowanych w stronę Trzaskowskiego. „Nie rozumiem, dlaczego był atakowany za to, że zna języki obce i skończył elitarną szkołę. Nie powinniśmy się śmiać z ludzi za to, że są dobrze wykształceni, jak i z tego, że nie mają takiego przygotowania zawodowego. To jest nie na miejscu. Ludzie mają różne korzenie, a każdy z nas jest dziełem własnej pracy i życia” – przekonuje.
W rozmowie z portalem odniosła się również do głównego konkurenta kandydata KO, Patryka Jakiego. „To on stał za ustawą o IPN, która nas skompromitowała w oczach świata. Ten jeden element już go absolutnie dyskwalifikuje, wyklucza” – podkreśliła.
Z całą opinią można się zapoznać TUTAJ