Krzysztof Stanowski, dziennikarz oraz założyciel serwisu Weszło.com, w ostrych słowach wypowiedział się na temat Kamila D. Były prezenter telewizji TVN został zatrzymany po tym, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Kilka dni temu w mediach gruchnęła informacja, że Kamil D., znany dziennikarz, prowadził samochód w stanie upojenia alkoholowego. Zgodnie z tym, co przekazała policja, mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila. Według pierwszych relacji, dziennikarz po wyjściu z auta miał ledwo stać na nogach. Więcej na temat całego zdarzenia w linku poniżej.
Czytaj także: Zmarzlik pokonał Lewandowskiego i wywołał burzę w mediach. Dziennikarz porównał żużel do wyścigów... wielbłądów
„Kamil D. dopiero w niedzielę był stanie rozmawiać ze służbami. Po przewiezieniu do prokuratury usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym” – poinformował portal tvp.info.
Kamilowi D. grozi nawet 12 lat więzienia. Samo spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym jest zagrożone karą 8 lat pozbawienia wolności, ale w związku z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu, górna granica kary wynosi 12 lat.
Czytaj więcej: Dziennikarz Kamil D. usłyszał zarzuty. Grozi mu surowa kara
Krzysztof Stanowski nie wytrzymał. Powiedział, co myśli o Kamilu D.
Głos ws. zdarzenia z udziałem Kamila D. zabrał dziennikarz serwisu Weszło.com, Krzysztof Stanowski. Skomentował on wcześniejszy wpis filozofa, Jana Hartmana, który stanął w obronie byłej gwiazdy telewizji TVN.
„Kamil D. (Hartman użył pełnego nazwiska dziennikarz, my je skracamy ze względu na ochronę danych osobowych – przyp. red.) całe życie ma jakieś afery. Ale potem się jakoś podnosi. I tak też będzie tym razem. Bardzo mi go żal, choć to trudny gość. Może jego problemy to nie całkiem jego wina? Pamiętajmy, ile dobrego zrobił i nie przekreślajmy go” – napisał Hartman na swoim profilu.
„Próbuję sobie przypomnieć, co dobrego zrobił Kamil D. i nic, pustka. Ktoś mi pomoże? Kojarzę go jako pracownika stacji TV, co samo w sobie nie jest niczym dobrym, zwykła praca. A że to nie całkiem jego wina? Cóż, takie tam bezwartościowe popierdywanie filozofa” – skomentował Krzysztof Stanowski.
„Mnie jest żal D. na tej zasadzie, na jakiej żal mi każdego człowieka, który doszczętnie upadł i nie czeka go w życiu już nic dobrego. Dzisiaj mam go wyłącznie za ch**a, który jakimś cudem rozjechał wyłącznie własną karierę, a nie rodzinę wracającą znad morza” – dodał w kolejnym wpisie.
źródło: Twitter