Paweł Kukiz poinformował, że od początku października kończy wspólne głosowania w Sejmie z Prawem i Sprawiedliwością. Jak wyjaśnił, chodzi o jedną kluczową dla niego ustawę, której dotąd rządząca większość nie przegłosowała. Nie wykluczył jednak, że w przyszłości może ponowić współprace z formacją rządzącą.
W czwartek na antenie Radia Zet Kukiz zapowiedział, że kończy współpracę z PiS. „Nie ma uchwalonych sędziów pokoju, a więc kończą się wspólne głosowania z PiS” – zapowiedział. Wyjaśnił, że chodzi zarówno o głosowania dotyczące potencjalnych zmian w rządzie, jak i o „jakąkolwiek inną ustawę”.
„Od października, tak jak wielokrotnie deklarowałem, przestaję głosować z PiS” – zapewniał. „Do tej pory PiS świetnie wywiązywał się ze zobowiązań. Mamy uchwaloną ustawę antykorupcyjną, o konopiach medycznych, włóknistych, bezpośredniej sprzedaży dla rolników, wyrównanie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych” – wyliczał Kukiz.
Czytaj także: Tak „witają” uciekających do Gruzji. To Rosjanie zobaczyli na granicy [FOTO]
Polityk przypomniał, że niedawno spotkał się z Kaczyńskim. „Była prośba ze strony prezesa o dalsze wspólne głosowania i argumentacja, że sędziowie pokoju są cały czas w dyskusji. Powiedziałem, że jak się skończy dyskusja i zostanie uchwalona ustawa, to wracamy do wspólnych głosowań” – powiedział Kukiz.
Dodał też, że los Morawieckiego może „zależeć od sędziów pokoju”, a nie „bezpośrednio” od niego. „PiS teoretycznie ma 231 głosów, dzięki którym może powołać nowy rząd. Przy takiej liczbie jakiekolwiek ruchy przy zmianach rządu są bardzo ryzykowne” – ocenił Kukiz.
Czytaj także: Hołownia chce nowego rządu. Powiedział, co powinien zrobić w ciągu 100 dni
Źr. wprost.pl