Wygląda na to, że skocznia normalna w Seefeld służy Polakom o wiele bardziej niż ta w Innsbrucku. Kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego przyniosły awans wszystkim naszym reprezentantom. Najlepiej spisali się Kamil Stoch i Dawid Kubacki, którzy zajęli trzecie i czwarte miejsce.
Piątkowy konkurs indywidualny na skoczni normalnej (K-99) w Seefeld to ostatnia szansa Biało-Czerwonych na medal Mistrzostw Świata. W miniony weekend Polakom nie udało się stanąć na podium ani w konkursie indywidualnym ani w drużynowym. Zarówno skoczkowie jak i kibice liczą, że w piątek będzie lepiej.
I wydaje się, że nadzieje są uzasadnione. Polacy od początku treningów w Seefeld spisują się znacznie lepiej niż w Innsbrucku. Formą imponują szczególnie Kamil Stoch i Dawid Kubacki, ale także Piotrkowi Żyle i Stefanowi Huli zdarzają się dobre skoki. Potwierdziły to kwalifikacje, w których wszyscy pewnie awansowali do konkursu.
Czytaj także: Skoki narciarskie: Podsumowanie sezonu 2013/2014
Stoch trzeci, Kubacki czwarty
Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajął w kwalifikacjach trzecie miejsce, a tuż za nim uplasował się Dawid Kubacki. Wygrał Austriak Stefan Kraft przed Japończykiem Ryoyu Kobayashim. W kwalifikacjach w dużej mierze warunki dyktował wiatr, który opóźnił rozegranie całej serii.
Również pozostali Polacy spisali się dosyć dobrze. Piotr Żyła zakończył rywalizację na 16. miejscu, a Stefan Hula był 26. Hula oddał skok na odległość 101,5 metra i były to odległości, które osiągali zawodnicy z pierwszej dziesiątki. Niestety, przeliczniki za wiatr spowodowały, że uplasował się na dalszej pozycji.
W kwalifikacjach nie wystąpił Jakub Wolny, który po bardzo słabym występie w sobotnim konkursie indywidualnym został skreślony przez trenera Stefana Horngachera zarówno z konkursu drużynowego, jak również z drugich zawodów indywidualnych na normalnej skoczni.
Czytaj także: Piotr Żyła znów kpi z dziennikarzy? „Słonko świeciło, hehe”