Leszek Miller od dawna pozostaje w konflikcie z nowym szefem SLD Włodzimierzem Czarzastym. Dzisiaj były premier ogłosił, że odchodzi z partii, bo nowe władze zdecydowały de facto o jej likwidacji i powołaniu nowej formacji pod nazwą Nowa Lewica. Europoseł opublikował nagranie, w którym zwraca uwagę, że nikt nie pytał członków SLD, czy w ogóle chcą przejść do nowej formacji.
Leszek Miller ogłosił swoją decyzję w nagraniu, które opublikował w mediach społecznościowych. „Szanowni państwo, koleżanki i koledzy, żegnam się z nimi, ale nie z wami. Tymi słowami zwracałem się 14 lat temu do członków Rady Krajowej SLD, protestując przeciwko polityce ówczesnego kierownictwa.” – przypomniał.
Czytaj także: Wyciekło nagranie tajnej narady Tuska po katastrofie smoleńskiej!
„Dziś mówię to samo, ale tym razem nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie.” – stwierdził Miller. „Nie tylko mnie, tysiące dzielnych ludzi lewicy traci swoją partię. Partię, z którą związali się na dobre i na złe” – dodał.
Leszek Miller odchodzi
Były premier postanowił odejść z partii, bo nie podobają mu się działania obecnego kierownictwa SLD. Według niego sprawy zaszły za daleko, więc zostało mu tylko jedno. „Wszyscy my zostajemy przepisani do innej partii. Bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum.” – wylicza Miller. „Mamy stać się członkami Nowej Lewicy bez wyrażenia indywidualnej zgody” – podkreślił.
„Każdy z nas musi zdecydować, czy przyjmuje takie warunki. Ja ich nie akceptuję. Nigdzie nie przechodzę i nie życzę sobie być gdziekolwiek wcielany. Nie jestem meblem, który można dowolnie przesuwać z pokoju do pokoju” – oświadczył Leszek Miller.
Czytaj także: Wałęsa znów zaskakuje: „Będą mnie świętym ogłaszać”
W dalszej części nagrania Leszek Miller zwrócił się, jako dwukrotny przewodniczący SLD, do koleżanek i kolegów. Podziękował im za wspólną pracę na rzecz strategicznych celów.
Źr. twitter; wprost.pl