Aleksandr Łukaszenka pojawił się publicznie po blisko tygodniowej przerwie. W międzyczasie narosło mnóstwo spekulacji o chorobie dyktatora, a nawet o jego bliskiej śmierci. Na nowym zdjęciu białoruski przywódca jednak nie wygląda najlepiej, a niektóre szczegóły mnożą plotki.
Łukaszenka pojawił się 9 maja w Moskwie na uroczystościach z okazji końca II wojny światowej. Już wtedy wyglądał źle i nie uczestniczył we wszystkich punktach programu. Wcześniej powrócił na Białoruś, gdzie miał uczestniczyć w kolejnych uroczystościach. Nie doszło jednak do tego, a przywódca całkowicie zniknął z przestrzeni publicznej.
Jego nieobecność wywołała mnóstwo spekulacji. Pojawiły się głosy o chorobie, która mogła nawet doprowadzić do śmierci. Inni twierdzili, że Łukaszenka padł ofiarą zamachu na życie poprzez otrucie.
Tymczasem sam Łukaszenka pojawił się dzisiaj na nowym zdjęciu. Miał odwiedzić dziś centralny punkt dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej Białorusi. Na zdjęciu można jednak dostrzec szczegóły, które budzą kolejne spekulacje. „Nasza Niwa” zaznacza, że na zdjęciu Łukaszenka ma zabandażowaną lewą rękę, a w Moskwie 9 maja bandaż był na ręce prawej. „Obecność bandaża świadczy o potrzebie stałej kroplówki” – podkreśla portal. Serwis pisze również, że pod mundurem Łukaszenki widoczne są kontury kamizelki.
Przeczytaj również:
- Nieoficjalne informacje nt. Łukaszenki! „Zgodnie z niektórymi informacjami, które otrzymujemy”
- Łukaszenka otruty?! Wyciekają sensacyjne informacje
- Trzęsienie ziemi w Polsce! Wiadomo, gdzie było epicentrum. „Poczuliśmy kilka fal”
Źr. tvp.info; twitter; telegram