Reprezentacja Malty w piłce nożnej może ponieść spore konsekwencje. Chodzi o pewne zdarzenie, które miało miejsce podczas poniedziałkowego meczu przeciwko reprezentacji Polski rozgrywanego na Stadionie Narodowym w Warszawie.
W poniedziałek 24 marca reprezentacja Polski rywalizowała na Stadionie Narodowym z Maltą. Spotkanie było rozgrywane w ramach eliminacji do mundialu. Polacy pokonali niżej notowanych rywali w stosunku 2:0 i po dwóch meczach mają na koncie sześć punktów (wcześniej wygrali z Litwą 1:0).
Okazuje się jednak, że reprezentacja Malty… złamała polskie prawo. Szerzej o sprawie pisze serwis igamingpolska.pl. O co chodzi? – Piłkarze reprezentacji Malty pojawili się na murawie w bluzach z logotypem zagranicznego bukmachera, który nie posiada licencji Ministerstwa Finansów – czytamy na portalu internetowym, który wskazuje na poważny problem.
Kiedy doszło do złamania ustawy hazardowej? Serwis wskazuje, że w momencie, gdy piłkarze z Malty wyszli z tunelu prowadzącego na boisko, a następnie ustawili się w rzędzie, by odśpiewać hymn narodowy. – Polskie prawo wyraźnie zakazuje promocji firm bukmacherskich bez licencji Ministerstwa Finansów. Przepis ten obejmuje nie tylko klasyczne reklamy, ale również prezentację logotypów operatorów hazardowych na sprzęcie sportowym, banerach czy strojach – twierdzą dziennikarze portalu.
Co teraz? Kara za tego typu przewinienie jest naprawdę wysoka i wynosi od 1555,30 zł do prawie 44 mln 800 tys. zł! Wszystko zależy rzecz jasna od wagi naruszenia prawa. Czy jednak drużyna narodowa Malty zostanie pociągnięta do odpowiedzialności? Trudno to sobie wyobrazić.