Od kilku dni media obiega informacja o planach budowy Muzułmańskiego Centrum Kultury i Edukacji w Białymstoku. Placówka ma zostać sfinansowana przez Arabię Saudyjską, co wywołuje w Polsce ogromne kontrowersje. Głos w sprawie zabrał nawet Joachim Brudziński, szef MSWiA, który zapewnił, że inicjatywa trafi pod kontrolę służb.
Muzułmańskie Centrum Kultury i Edukacji imienia króla Salmana Strażnika Dwóch Świętych Meczetów – to pełna nazwa projektowanej inwestycji. Z informacji przedstawionych przez muftiego Tomasza Miśkiewicza z Muzułmańskiego Związku Religijnego Rzeczpospolitej Polskiej wynika, że Muzułmańskie Centrum w Białymstoku ma być „podarunkiem” od Arabii Saudyjskiej.
Jest to podarunek Arabii Saudyjskiej wobec Tatarów Polskich, muzułmanów, którzy od ponad 600 lat żyją zgodnie i w harmonii w RP” – powiedział Miśkiewicz w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Pod lupą ministerstwa
Sprawa obiegła polskie media i wywołała spore kontrowersje. Na Twitterze skomentował ją nawet minister spraw wewnętrznych i administracji, Joachim Brudziński. Zleciłem odpowiednim departamentom w MSWiA monitorowanie tej sprawy. – napisał minister.
Czytaj także: Dominik Tarczyński: \"Jeśli Arabia Saudyjska chce zapłacić za meczet w Polsce, to Polska chce zapłacić za katedrę w Arabii\
Brudziński stwierdził, że jego zdaniem Tatarzy mogą liczyć na wsparcie państwa polskiego i nie potrzebne są tego typu „prezenty” od Arabii Saudyjskiej. Nie wydaje mi się aby odlegli ,kulturowo, mentalnie, historycznie i geograficznie ortodoksyjni saudyjscy wahabici mieli wspierać polskich Tatarów którzy zawsze mogli liczyć na wsparcie własnej Ojczyzny. – dodał.
Zleciłem odpowiednim departamentom w @MSWiA_GOV_PL monitorowanie tej sprawy. Nie wydaje mi się aby odlegli ,kulturowo, mentalnie, historycznie i geograficznie ortodoksyjni saudyjscy wahabici mieli wspierać polskich Tatarów którzy zawsze mogli liczyć na wsparcie własnej Ojczyzny. https://t.co/bemc9v6QGJ
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 20 stycznia 2018
Tatarzy septyczni
Entuzjazmu z budowy ośrodka nie podziela Jan Adamowicz, szef Związku Tatarów RP. Według niego Miśkiewicz postawił się w roli pośrednika pomiędzy polskim rządem a Arabią Saudyjską. Tymczasem Adamowicz w rozmowie z „Wyborczą” wskazuje, że podobne centrum już istnieje w Kruszynianach.
„Nasza społeczność nie jest tak duża, żeby trzeba było jej czegoś więcej, niż jest. Tym bardziej w czasach, gdy w Polsce silna jest ksenofobia” – powiedział przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej, Bronisław Talkowski. „Mamy centra tatarskie w Kruszynianach i Bohonikach” – dodał.
Źródło: wmeritum.pl; Twitter
Fot.: Paolo Bottazzi/Commons Wikimedia