Najman wyzwał Stanowskiego na sparing. Ostra odpowiedź: „Raz ci je**e”

Marcin Najman nie odpuszcza Krzysztofowi Stanowskiemu, więc ich internetowa pyskówka trwa w najlepsze. Wkrótce może dojść nawet do rękoczynów, bo zawodnik MMA wyzwał dziennikarza na sparing. Stanowski już zapowiedział, że nie zamierza się stawiać w klubie sportowym, ale może się z nim spotkać przed budynkiem klubu Raków Częstochowa.

Wszystko zaczęło się od zablokowania audycji w Kanale Sportowym. „Zebraliśmy 37 000 złotych na cel charytatywny i zostaliśmy BEZPODSTAWNIE zablokowani za fikcyjne naruszenie praw autorskich przez ReDefine-Polsat” – napisał Krzysztof Stanowski na Twitterze.. „My ucierpieliśmy, ale ucierpieli przede wszystkim chorzy ludzie. Brakuje słów, żeby nie powiedzieć za dużo. Podłość” – dodał dziennikarz, który opisywał sytuację związaną z zablokowaniem charytatywnej transmisji Kanału Sportowego. Więcej TUTAJ.

Wtedy dziennikarza zaczął w sieci zaczepiać Marcin Najman. Obaj panowie znani są z tego, że – delikatnie mówiąc – za sobą nie przepadają. Jednak żaden z nich nie daje za wygraną i co jakiś czas przez media społecznościowe przetaczają się ich pyskówki. Sportowiec stwierdził, że dziennikarz w przeszłości nie wywiązał się z jednej z nagród wygranej przez internautę. „Zamknij się durniu” – odpowiedział mu Stanowski. Więcej TUTAJ.

Najman wyzywa Stanowskiego na sparing

Wymiana złośliwości toczyła się jeszcze przez pewien czas. W pewnym momencie jednak Stanowski stwierdził, że kolejnego dnia będzie akurat w Częstochowie, gdzie mieszka Najman. Ten postanowił wykorzystać okazję i wyzwał dziennikarza na… sparing. „Tak sie sklada, ze jestem jutro w Czestochowie. Zapraszam o 12.00 przed budynek klubowy Rakowa.” – napisał Stanowski.

Czytaj także: Mateusz Borek nie wytrzymał. Dziennikarz zapowiada radykalne kroki. „Nasi prawnicy już pracują”

„Sparing toczy się na sali Pi**o niedorobiona nie przed budynkiem. Czekam jutro o 12,00 klub Scout Czestochowa ul. Drogowców 12. Zobaczymy czy masz jaja czy wydmuszki…” – odparł Najman. „Nie bede specjalnie zbaczal z trasy, raz ci je**e przed budynkiem, a potem sobie jedz do kliniki czy gdzie tam zawsze sie meldujesz po walkach” – zripostował Stanowski. Nie wiadomo, czy w poniedziałek panowie się spotkają twarzą w twarz. Pozostaje czekać na rozwój wydarzeń.

Źr. twitter; wmeritum.pl